Rzadziutko, ale jeśli już, to galonami i tylko wino czerwone.
alkohol nie rozwiąże problemów......ale mleko też w sumie nie....
Ostatnio regularnie szlajam się po barach i pije do nieprzytomności.
Wreszcie wątek o ludziach ktorzy mnie rozumieją :) bosko.
ja rano szklanka bimbru ,obiad dwie szklanice a wieczór do upadłego!!!!!!!
i tak minął dzień...
ja mysle ze ten watek zostal zalozony po to, aby uzyskac prawdziwe odpwoiedzi, a wiekszosc robi sobie zarty, zalozyciel watku pewnie zastanawia sie czy nie przesadza z alkoholem i probuje dowiedziec sie jak to wyglada u innych, proponuje zeby jeszcze podawac plec i lata.
Ja zawsze pije nie mniej ani nie więcej ile mogę.
Chodź kilka razy mi się zdarzyło, że wszystko wróciło.
Dwa razy do roku: w Sylwestra lampka szampana i w urodziny lampka wina.
[kobieta]