Wątek założył alkoholik notoryczny lub abstynent.Jeśli alkoholik, to gościu analizuje w którym jest stadium a jeśli abstynent, to ilu ma sprzymierzeńców (ja obstawiam alkoholika).Wypicie butelki piwa do obiadu czy kolacji to nie to samo co wyżłopanie z gwinta, w krzakach, winiura czy półlitrówki gorzałki czy innych koktajli typu denaturat...tak bynajmniej ja sądz. To alkohol i to alkohol,tu butelka piwa a tu 0,5 z mocą 40%.Nie popieram alkoholizmu ale nie jestem abstynentem.Jeśli tylko pozwala zdrowie można w zależności od: okoliczności,miejsca,towarzystwa i...ilości-wszystko jest dla ludzi.
4 sekundy najdłużej mi zeszło ze szklanką coli