https://www.irishexaminer.com/news/arid-20342773.html
A ile chla, nawet żel do rąk w szpitalu?
Hohoho....i jeszcze więcej!
18.09.2020 Mieszka w Anglii. W Polsce po pijanemu jechała lewą stroną ulicy
Łuków: jechała lewym pasem. Miała brytyjskie prawo jazdy i była pijana Źródło: Lubelska policja
42-latka od lat mieszka w Anglii. W czwartek jednak jeździła lewym pasem jezdni po ulicach w Łukowie. Okazało się, że miała ponad promil alkoholu w organizmie.
24 stycznia 2017 Pijany Anglik chodził po Krakowie i niszczył samochody. Na rauszu zdemolował sześć aut
W piątkową noc 34-letni Anglik wracał pijany do hotelu w Krakowie. Mężczyzna uatrakcyjnił sobie drogę niszczeniem zaparkowanych w okolicy aut: wyrywał lusterka, kopał, skakał po masce. Policjanci aresztowali agresora.
Jeden Anglik 8 lat temu. Wow!
Na emigracji jest 20 milionów Polaków
Ci co sa na stale za granica nie powinni glosowac
Mężczyzna, który ukradł i wypił alkoholowy żel do rąk ze szpitala St Mary’s, utonął w kanale Paddington, mając we krwi „rzadko spotykane” wysokie stężenie alkoholu.
Marcin Checiak, lat 35, miał prawie sześciokrotnie przekroczony limit alkoholu we krwi, gdy został wyciągnięty przez dwóch policjantów, którzy wskoczyli, aby go ratować w listopadzie ubiegłego roku.
Funkcjonariusze zostali wczoraj pochwaleni podczas dochodzenia w sprawie śmierci Polaka, pana Checiaka, za „zrobienie właściwej rzeczy” i zignorowanie przepisów BHP, które zabraniały im wchodzenia do wody.
Dochodzenie w sądzie koronera w Westminsterze wykazało, że pan Checiak, który miał historię kradzieży alkoholowego żelu do rąk z oddziałów ratunkowych szpitali, opuścił swój dom przy Coral Street z „kolegą od picia” i udał się do szpitala St Mary’s w Paddington.
Zaledwie trzy dni wcześniej para została aresztowana pod zarzutem bycia pijanym i zakłócania porządku w tym samym szpitalu, gdy próbowali ukraść żel do rąk – który może zawierać do 70 procent alkoholu.
Podczas powrotnej podróży 11 listopada, duetowi udało się ukraść żel, który jest używany do zmniejszania rozprzestrzeniania się bakterii i wirusów w szpitalach, i zabrali go do kanału, aby go wypić.
Policja została wezwana o 18:18 w związku ze zgłoszeniem o mężczyźnie w wodzie, a zastępca koronera Westminsteru, dr Shirley Radcliffe, pochwaliła sierżanta Gary’ego Ellisa i jego kolegę za odłożenie na bok własnego bezpieczeństwa.
„Cały czas słyszy się o obawach dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa oraz o czekaniu na wsparcie, zanim cokolwiek się zrobi” – powiedziała.
„Po prostu zrobiliście to, co musieliście zrobić. Dobra robota. Tak miło słyszeć, że ktoś po prostu zrobił to, co uważał za słuszne.”
Funkcjonariusze wykonali resuscytację usta-usta na panu Checiaku, ale został on uznany za zmarłego w szpitalu St Mary’s o 19:45.
Sekcja zwłok wykazała, że miał ponad 450 mg alkoholu na 100 ml krwi w swoim organizmie.
Dr Radcliffe powiedziała, że „rzadko widziała” taką ilość spożytego alkoholu, która „byłaby śmiertelna dla większości ludzi”.
Śmierć została uznana za wypadek spowodowany utonięciem w stanie upojenia alkoholowego.
Przecież jesteśmy potęgą..hahah..bez własnych marek, floty,atomu itd.itp