No to zależy na ile cię stać. Ja mojemu chrześniakowi dałam 1500. Widziałam go 3 razy (chrzest, komunia, osiemnastka) w życiu, emocjonalnie nic mnie z nim nie łączy, mieszka w drugim końcu Polski. Dla mojej siostrzenicy chrześnicy odłożone 2500 tys. Na tyle mnie stać, więcej nie mam.
Daje się tyle co jedna twoja wypłata.
około 2000 się daje Ale to zależy ile dasz radę poświęcić i jakie stosunki łączą Cię z chrześnikiem(jesteście blisko czy jest to dla Ciebie tylko formalność)
Od chrzestnych moj mlody na komunie dostal po 1000 zl w tym roku to na slub chyba cos wiecej sie daje.. A jako gosc os pary teraz to ile ? Mam w czerwcu wesele kolezanki a dawno nie bylam na weselu? Z 500 zl?
wlasnie dlatego juz kilkukrotnie odmowilem bycia chrzestnym bo kazdy patrzy przez pryzmat kasy, do roboty!
bogaci jestescie 500, 1500, 2500 zlotych!!. mam nadzieje ze wy nie wypisujecie na tym forum ze jest wam w zyciu ciezko.
Ja dałem 600zł na więcej mnie nie stać. Nikt pretensji nie miał. Każdy daje(lub nie) tyle, na ile go stać.
Gościu 00:30 uważam, że jeśli ktoś mnie zaprasza to nie oczekuje żeby mu się zwróciło za moją gościnę. Myślę, że jakiś skromny prezent wystarczy. Nie uczcie młodych dziadostwa.
najmniej na slub teraz daje sie 400 zl
Bo tak wypada gościu 12:33? Ja daję tyle ile uważam i na ile mnie stać. Uważam, że jeśli ktoś mnie zaprasza to nie powinien wymagać określonej kwoty za to. Jeśli jest inaczej, cóż, wolę iść za te pieniądze na imprezę, która będzie wedle mojego gustu a nie czyjegoś.
Już to widzę jak swojej chrześnicy daję 1000 zł. na komunię:)
Ja dałabym 300 zł. Jak ustala się jakieś stawki, to robiąc listę gości należy patrzyć na zasobność ich portfela.
Jeżeli kogoś stać,żeby dać 5 tys to daje 5 tys,jeżeli dla kogoś tysiąc jest ogromną kasą,to co,ma się zapożyczyć na 10 lat,żeby chrześnikowi pokazać co to nie on?Ludzie,daje się tyle ile możecie