drogi Jeremiaszu, więc masz rację, ale rzeczywistość jest troszkę inna,wiem bo sama podałam dziecko do I KŚ w ubiegłym roku, i powiem Ci,że straszną awanturę zrobiła katechetka, jak kilka mam nie zgodziło się na firmę którą wybrała katechetka, która szyje stroje a nie dała tego wyboru rodzicom, i powiem Ci, że moje dziecko na lekcjach katechezy dostawało "1" za kolorowanie obrazków i groziło mu brak pozwolenia na przystąpienie do KŚ. a jak się okazało, p.katechetka współpracowała z firmą (nie będę tu pisać o jaką chodzi) i nie sądzę,żeby taka współpraca była za darmo,a moje dziecko przystąpiło do Komunii w innym Kościele.
Niektórzy nie mają zielonego pojęcia o pracy katechetek,więc ich wypowiedzi są bezzasadne.
Mamunia jedna z drugą taka anty, ale córunię do kumuni śle chętnie. Dochodzę do wniosku, że tylko po to, żeby ją ubrać w najmodnieszą sukienkę, co by inne dzieciaki i ich mamusie pękły z zazdrości.
to ich sprawa.
W większości kościołów dzieci są ustawiane wg. wzrostu a nie klasami, więc jednolity strój nie ma najmniejszego sensu, bo w każdej klasie są wybierane inne. Stąd już prosta droga do pełnej dowolności i wykorzystania strojów używanych lub nowych z dowolnego źródła.
W PSP1 nie ma żadnych sugestii, nakazów itp.
Katechetka nic nie wciska.
To jest wlasnie hipokryzja Polaka Katolika.Jezeli chodzi o zyski kleru,to nie od dzisiaj wiadomo ,ze MAMONA w kazdej postaci to dusza KK.
gościu "mama" nawet wiem o którą katechetke chodzi .Oczywiście z Ogrodów .Zastrasza dzieci na przyszły rok ...To ta co jest ważniejsza od proboszcza :) No cóż wystarczy jedna a zniszczy wizerunek wszystkim.
dlatego katechetki powinny robić to co do nich należy i dac rodzicom wybór.
katachetka mojego syna dostała tylko bukiet kwiatków za 45 zł, nie miała żadnych profitów z tej okazji, ale też i do niczego się nie wtrącała.
wszystko wybrali rodzice.
szanowni państwo,w przypadku gdy chodzi o konkretną osobą ,konkretną szkołe uważam że zdecydowany głos dotyczący oprawy zewnętrznej uroczystości nalezy do RODZICÓW a nie katechetki(piszecie państwo o Ogrodach).Jest dyrektor szkoły ,jest proboszcz czyli decydenci,jeśłi dan
JA ZADAM TROCHĘ INNE PYTANIE: CZY TO NORMALNE,ŻE SIOSTRA ZAKONNA PODAJE STAWKĘ I MÓWI,ŻE TYLKO GOTÓWKA,ALBO PROSI O MARKOWE PERFUMY(NA KTÓRE NAPRAWDĘ STAĆ NIELICZNYCH)?