??????????
mają kupę roboty z przygotowaniem, niewdzięczność niektórych rodziców i nic więcej !!!!!
O jakim zysku mówisz? Godziny prób, ciągle niezadowoleni rodzice, ich kłótnie, bo to nie tak, alba nie taka, kwiatki nie taki. Szkoda gadać. Taka praca i nic więcej:)
moje dwoje dzieci jest już po komunii, ale nie przypominam sobie jakiegokolwiek zysku katechetek z komunii. oj, stanowczo nietrafiony wątek he he he
Wiązanka kwiatków w podziękowaniu:)
a moim zdaniem katechetki powinny tylko uczyć wierszyków i piosenek do komunii, a nie wybierać kwiatki,alby bądź sukienki komunijne.Katechetki mają przygotować dziecko psychicznie i emocjonalnie do Komunii a nie fizycznie. to jest działka Rodziców. To do Rodziców powinna należeć decyzja w czym pójdzie dziecko do Komunii, jak będzie przystrojony Kościół.Pozdro dla walecznych Mam,które walczą o byle pierdołe ;p
A gdzie Ty mamo widziałaś żeby katechetka wybierała kwiatki, czy alby? Rodzice o tym decydują, więc nie pisz głupot
Nie dość ,że dostaje pieniadze od państwa za wciskanie dzieciaczkom ciemnoty , to jeszcze jakies bonusy ?...
ojjjj mój drogi nawet nie wiesz jaie dostają bonusy
ha ha ha a ja wiem ;)
i moim zdaniem to jest największe hamstwo w stosunku do rodziców
Oj bidulku , bidulku. Gdybyś wiedział jak ty jesteś ciemny....
Szkoda gadać z tobą . bidulku.
no właśnie mnie też dziwi tytuł postu bo u nas katechetka dostała bukiet kwiatów i podziękowania od dzieci i tyle.
na dodatek doradziła nam jeszcze jaki prezent kupić do kościoła
dlatego zastanawia mnie o co chodzi autorce?
Wydaje mi się, że chodzi tu o to ,czy NIEKTÓRE katechetki nie dostają jakiegoś % od firmy która szyje stroje komunijne, o ile "namówi" rodziców do tej właśnie firmy. Zastanawiająca jest czasami postawa niektórych pań od katechezy, jak bardzo chcą decydować o tym w jakim stroju do komunii przystąpią nasze dzieci, łatwo im decydować nie wydając swoich pieniędzy. Przecież same niby mówią , że nie strój jest najważniejszy w tym dniu, a tak mocno angażują się w wybór strojów.
prawo do nauczania religii w kolejnym roku!
Jak w ogóle taki wątek może sie ukazać,dlaczego nikt nie ponosi odpowiedzialności za te treści -głupoty jakie ludzie proponują do dyskusji.Czy idiotyczne tematycznie wątki są zgodne z regulaminem?
Popieram!Debilne wątki wogóle nie powinny się pokazywać.Katechetka odwala czarną robotę i za to,że przychodzi na proby nie dostaje żadnej gratyfikacji-bukiet kwiatow i tyle.Za to ksiadz proboszcz za bukiet kwiatów nic nie zrobi!!!Dla niego liczy się dużżzzzza kasa.Wątek powinien dotyczyć raczej zachlannych proboszczów!!!!!Na msze komunijną daj,kosciól posprzataj,wokół koscioła książece hektary też ,no i prezent niby dla kościoła ale najlepiej duza kasa dla proboszcza.A gdzie skromność i pokora,gdzie podniaslośc tego wydarzenia-bo chyba nie u księży!!!!!!!Czy ksiadz chociaz jedno słowo powie bez pieniędzy!!!NIGDY!!!!!
"Ona" zapisz sie na kurs katechetek,podejmij pracę i tuż po pierwszej komuni świętej będziesz szczęśliwą posiadaczką nowiutkiego Ferrari.Po co inne maja mieć a ty..NIE ???Do pracy pchaj sie tam gdzie najwięcej dzieci jest.W Sandomierzu to podobno rodzice dzieci w maju składają się na budowę willi dla katechetek. W Krakowie i Gnieżnie to podobno każda katechetka otrzymuje gratisową wycieczkę na Bali i nowiutkie Ferrari ..tyle że koloru białego ,ale co tam? pchaj sie i ty.Każdemu wolno ,tobie też. W małych wioskach to tylko mały fiacik 126 p ale..nowiutki.Co ty będziesz robiła z pieniędzmi po kilku latach pracy? ..aż ci zazdroszczę widoków na przyszłość
Jeremiaszu,fantazja Cie poniosla .Jest dokladnie na odwrot ,to w malych wioskach panuje szal komunijny a w duzych miastach ludzie troche od tego odchodza.Ostatni "maly fiacik" zjechal z tasmy w 2000 roku.
"martiku" odpowiadam ci: tak masz 100 % entową rację to tylko ma fantazja.Fantazją podpieram się gdy czytam bzdurne,głupie teksty.Jeśli ktoś ma ochote i potrzebę to posyła swe dziecko do 1 szej komunii,a jesłi to robi tylko dlatego że inni tak robią to pytam : PO CO ?To czy ktoś posyła dziecko do komuni to jego sprawa,to że ktos robi bardziej wystawne przyjęcie komunijne lub mnie to tez jego osobista sprawa.Nie sądzę aby pani katechetka ,która przygotowuje dzieci do przyjęcia najświętszego sakramentu ,robiła na tym biznes.Jeśli rodzice są zbyt chojni to sprawa rodziców tej grupy...tak bynajmniej ja uważam i też uważam że nic nikomu do tego.Z wiedzy jaką posiadam ,przymusu do czegokolwiek tu nie ma,każdy człowiek ma wolną wolę i może robić co chce.