W dodatku z kozą się chajtałeś...
To jak robiłaś wesele dla kasy to trzeba było zrobić przyjęcie i napisać żeby dawali po 500
Super podejscie, wesele dla pieniedzy, pewnie milosc tez! ludxie troche pomyślcie to nie boli, wiadomo, że nie idzie się z pustymi rękoma na wesele, ale każdy daje tyle ile może. I nie piszcie "nie masz, to siedz w domu" bo to w ogole jest bez pojęcia myślenie.
ja dalem 250zł w zeszlym roku.
jeśli ktoś nie ma kasy bo skąd niby ma mieć jak się jeszcze uczy, to zamiast pieniążków powinien dać jakiś ciekawy prezent nie mówię tu o pościeli żelazku itp. ale może jakąś książkę ze śmieszną dedykacją (kucharską dla młodej żony, jak być idealnym mężem lub żoną, jak opiekować się niemowlakiem. ..... i jeszcze wiele innych.
Swietnie ze powsal ten watek. Sam nie mialem pojecia ile teraz w takich spsialych realiach ostrowieckich daje sie w kopertowce, bo wlasnie z powodow finansowych wymigiwalem sie od wszystkich wesel od co najmniej 10 lat. Teraz mam zgryz bo znajomi nie chca slyszec o odmowie pojawienia sie na weselu zapowiadajac, ze inaczej smiertelnie sie obraza. 200 zl jeszcze jakos dam rade wysuplac (celowo ide sam by nie podbijac kosztow dla organizatorow), gdyby bylo wiecej to juz na pewno bym odpuscil.
nauczyli się dawać puste koperty, lepiej kup tylko kwiaty
Macie ludzie problem, wystarczy zrobić wspólny prezent od kilku osób, co spowoduje, że prezent będzie okazały a wydatek niewielki.