Tyle ile uważa. W końcu został zaproszony na wesele a nie biletowaną imprezę. Przestańmy bawić się w konweanse.
Taa, ale jak ktoś ma trochę kultury to mniej niż 200 zł od osoby nie da. Takie czasy ze teraz młodzi od talerzyka to od 250 zł w górę płaca, to trzeba być .piii.. żeby iść i dać 100 zł. Ja sama jak chodzę po weselach to 300 od osoby minimum daje.
Co ma do tego kultura ? Co to za wesele skoro mam ustaloną cenę biletu ? Co mnie obchodzi że ktoś płaci od talerzyka ? Każe mu ktoś ? Jak go nie stać to niech nie robi wesela i nie zaprasza ludzi. Prawa jest jednak taka że to ludzie sami się tak nakręcają z tymi pieniędzmi a państwo młodzi wcale ich nie wymagają.
16:37
Ciekawe czy tak samo byś mówił gdyby na weselu poczęstowano cię kawą i ciastem i dziękujemy.
Koszty wesela nigdy się nie zwracają ale uważam że wypada dać godną kwotę a jeżeli cię nie stać to podziękuj i nie idź na wesele.
Nie każdy chodzi na takie uroczystości żeby zabawić się i najeść na koszt organizatora. Na szczęście większość ludzi rozumie to i wie jak się zachować.
Oczywiście że tak samo bym mówił. Ba, moje wesele jest za dwa miesiące i nie wyobrażam sobie aby ktoś z moich najbliższych miał nie przyjść na przyjęcie tylko dlatego że go na to nie stać. To ja zapraszam swoich gości i w związku z tym chcę ich ugościć najlepiej jak potrafię. Nie liczę na żadne zwroty bo to nie o to chodzi.
17:43
Piszesz głupoty.Ludzie piszą dobrze w zależności kogo na ile stać.Pamiętaj że nie każdy jest Rockefellerem.Przeważnie zapraszasz swoich najbliższych i znajomych by świętowali z Tobą,Twoje najważniejsze wydarzenie w życiu a nie po to byś "zakładał konto".Jeśli dostaniesz jak najwięcej to dobrze.Nigdzie nie napisano że poza poniesionymi wydatkami masz osiągnąć zyski.
No ale ktoś jak ciebie zaprasza to po to by się bawić z tobą w tym dniu. Nikt nie zmusza do wybierania najdroższego lokalu w powiecie.
Ags, para 500zl.Tyle daliśmy z mężem. Ludzie jednak różnie dają, po 400 od pary, ale i 600 tez dają.Moja córka jako ze była druhną bez osoby towarzyszącej dała 300zl.
500 Od paru ale z poprAwinami czy nie ?
Kiedyś to była zabawa na której młodzi chcieli świętować swoje szczęście z innymi bliskimi osobami. Dzisiaj to jakiś biznes normalnie z tego się zrobił. Co za czasy.
Idż pobaw się wypij najedz i nie daj nic. do 01:28. Teraz młodzież też się pięknie bawi. Robią w pięknych restauracjach to wszystko kosztuje. Jednak trzeba dać 500 zł para.
Co mnie obchodzi że to wszystko kosztuje. Sami napędzają ludzie ten biznes więc niech teraz nie płaczą że kosztuje. Nic nie trzeba. Można dać ale nie powinno to być wymogiem. Daje się tyle na ile stać i już. Jak kogoś nie stać niech nie robi wesela, proste.
A jak kogoś nie stać, to niech nie idzie na wesele i nie marudzi, ze trzeba dać. A nie pójdzie nażre się, napije i da pustą kopertę.
No właśnie 'trzeba dać'. To już lepiej sobie gdzieś indziej iść na imprezę za tą kasę. Tylko jakie oburzenie by było młodych jakbyś powiedział, że się woli za te pieniądze iść na inna imprezę, bo się lepiej wybawi i nikt za uszami nie będzie obrabiał. Tu nie chodzi o to czy kogoś stać czy nie stać, a raczej filozofię po co takie wesele się robi.
17.00, po co? Powiem Ci szczerze, ze mnie nie interesuje po co? Chcą to robią i dobrze, a jak nie chcą to nie robią i tez dobrze. A ja jak mnie ktos prosi na wesele, to robię tak samo, chcę i stać mnie w danym momencie to idę, a jak mi coś nie pasuje, to nie idę.I nikt mi głowy za to nie urwie.Wolna wola.