Idę we wrześnie na weselę, a wraz ze mną żona i dwóch moich pełnoletnich synów wraz z osobami towarzyszącymi. Synowie nie pracują tylko się uczą. Ile dać na wesele?
Razem 6 osób, będzie jadło, bawiło się itp. Koszt talerzyka od osoby to 150-200 zł. Rachunek prosty. Tysiak to minimum.
najlepiej za darmo najeśćsię,napić,potańczyć-dajesz na ile cię stać,ale jak masz się ośmieszyć,to lepiej siedż w domu
popieram przedmówcę 1200 jest ok, nieważne, że synowie nie pracują, ale niestety za każdego para młoda zapłacić musi
gościu z 20:40 - jeśli wyrzeczenia, że para młoda płaci mają być - to niech wesela nie robią. Niech zrobią sobie obiad z najbliższą rodziną w domu i to wszystko. Koszta nieduże, nikt nikomu wymawiał nie będzie, że tamten dał dyle, a ten dał tyle..
nie wiem zawsze wychodziłem z założenia, że jeśli mnie na coś nie stać to po prostu odpuszczam. Pozdrawiam
Jestem tego samego zdania. Myślę że założyciel wątku oczekiwał innej odpowiedzi niż 1200 zł. Przecież to dużo kasy. A poza tym ktoś zapraszając takich młodych ludzi w dodatku nie pracujących z osobami towarzyszącymi powinien się liczyć że dużo nie dostanie. Takie jest moje zdanie
Gdybym miała pójśc w 6 osób i dać mniej niz tysiak, to welałabym zostac w domu, bo obciach.
Najważniejsze to jest byście byli bo wesele to innwestycja która się nie zwraca ale się oczekuje od ludzi żeby byli i cieszyli się razem z państwem młodym.
I tak by trza było dać przynajmniej tak by od osoby wyszło 100zł od pary 200 zł.
Sceptyk dobrze pisze. Skoro synowie dorośli a bezrobotni, dale sie ucza to niech siedzą w domu, mogą pójśc tylko na ślub do kościoła. Jak się nie ma miedzi, to się na doopie siedzi.
Gościu z 23.08 Brawo,chciałabym cię poznac, jesteś zajefajny.Mam dzieci w wieku zamążpójściowym i jakbym robiła wesele i przyszedł by ktoś i dał mniej niż płaci się w lokalu nie licząc wódki i orkiestry to mile bym go nie wspominała, myślę, że każdy myśli tak samo.
Łysy każde wesele moze się zwrócić tylko w połowie, ale trzeba mieć honor i nie dawać pustych kopert.