I nie bioprądem:)
Generalnie powinno się ładować akumulator przez 10h prądem o wartości 1/10 pojemności aku. Tzn akumulator 45Ah ładujemy prądem 4,5A przez 10h ale już prądem 2,25A przez 20h.
Objawem naładowania aku jest intensywne gazowanie i wzrost temp nawet do 40`C
Bardzo pomocnym jest aerometr do pomiaru stopnia naładowania akumulatora (kosztuje kilkanaście zł) dlatego że mało kiedy ładujemy od zera a zazwyczaj podładowywujemy tylko.
Reszte jak napisał Mosquitia :) korki, stan elektrolitu...
Tu mówicie o idealnych warunkach i naukowym podejściu. A zależy jaki macie prostownik do ładowania akumulatora, czy ma regulowany pobór prądu, czy automatycznie sam sobie dobiera. Nigdy nie zajedzie prostownik do zera, bo to by oznaczało że jest przerwa w obwodzie i nie pobiera prądu. Nie jest napisane ilu letni jest ten akumulator. Wiele jest niewiadomych, więc zdaj się na rozsądek i wyczucie. Ja jak już mam ładować to dopóki elektrolit nie zacznie szumieć (pospolicie mówiąc gotować). Wtedy odłącz, prostownik, poczekaj chwilkę, niech się wszystko ustabilizuje i ściągnij klemy z akumulatora.
Nie zostawiajcie krokodylków i wyłączonego prostownika na dłuższy okres.