Odnosząc się do wątków o braku pracy, że tylko zawsze wszędzie najniższa krajowa która ostrowiacy gardzą , że tylko szukaja pracowników z grupą.. Moi drodzy jaka pensa by Was satysfakcjonowała? mówmy o netto jaką macie taką wymarzoną pracę ? za jaką kwotę na ROR poszlibyście bez zastanowienia do pracy? I czego d pracodawcy za swoje wynagrodzenie oczekujecie ?
Uważam, że przy dzisiejszych cenach i kosztach życia, absolutnym minimum za wykonywaną pracę powinno być 2000 zł netto. Tyle by mi w zupełności wystarczyło.
Za wynagrodzenie to chyba pracodawca może oczekiwać od pracownika pracy a nie odwrotnie.
Myślę że 2000 zł by mi starczyło
No cóż, pracowałem w kilku krajach europy i ceny tam są podobne jak u nas, więc nie tyle chcielibyście, ile powinniśmy zarabiać. Ano jakieś 8 tysi tak na biedę, żonka też tyle i jakoś dalibyśmy radę. mam na myśli poziom życia europejski jakiś.
Ja bym dodał: 2 000 zł netto/osobę w rodzinie - to tak, ale jak ktoś zarobi 2 000 zł i ma na utrzymaniu dom i rodzinę, to kiepska sprawa. Pytanie: "ile chcielibyście zarobić?" raczej nie ma sensu, bo wiadomo, że ten, co nie pracuje, chciałby 1680 zł brutto, ten co ma minimum, to by już chciał ze 2 tys. do ręki, ten, co ma 2, chciałby ze 3 tys., a ten co 5 tys. wolałby może 10.
Ja opłat stałych przeciętnie miesięcznie mam ok. 800 zł, ok. 1000 zł idzie mi na jedzenie. I suma tego to jest takie minimum egzystencji. Oczywiście, mogę jakoś uszczuplić kwotę na jedzenie, opłat stałych raczej nie - no, ewentualnie mogę w końcu zrezygnować z telefonu czy Internetu, ale to zmniejszy rachunki o jakieś 100 zł.
Resztę mogę wydać na inne sprawy. Stąd, wydaje mi się, że taka realna kwota na utrzymanie na osobę w rodzinie - bez żadnych luksusów - to ok. 2000 zł netto. 2 tys. jak ktoś zarabia, a ma na utrzymaniu inne osoby, to już kruchutko.
Nie ma większego znaczenia ile zarabiamy pod warunkiem że za te pieniądze możemy sobie kupić wystarczającą do przeżycia ilość dóbr konsumpcyjnych. Możemy mieć i 1000 zł miesięcznie, tylko niech paliwo kosztuje 2 zł, a chleb 1 zł itd. I w drugą stronę możemy zarabiać 10000 a jak paliwo będzie kosztowało 10 zł a chleb 3 zł to będzie nędza. To tak z punktu widzenia ekonomii - ważniejsza jest siła nabywcza pieniądze, a nie cyferki na koncie.