No właśnie raczej wątpię czy podobnie , bo ja np. co miesiąc płacę składkę ponad 1000zł na ZUS i tak samo się na emeryturę u mnie nie zanosi jak u tego co ma odprowadzane powiedzmy 500zł z pensji . To gdzie tu logika ? Bo wszyscy narzekają a ciekawi mnie czy realnie naprawdę wiedzą ile z ich pensji idzie na składki .Ja bym się chętnie z ZUSu wypisała i tak muszę odkładać oszczędności na stare lata we własnym zakresie a to co płacę państwu to wiem , że przepada na socjal i teraźniejszych emerytów. Sęk w tym , że nie mogę i płacić muszę a uważam to za czyste złodziejstwo.
Wniosek jest jeden, nikt oprócz ciebie z osób piszących na forum nie może tyle płacić co ty.
No cóż zarozumialstwo do najwyższej potęgi....
no wielka tajemnica !! prowadzę działaność - składka emerytalna wynosi 412,91 zł. Pomijam inne składniki opłaty ZUS - skaładka rentowa, chorobowa itd. - z których nigdy pewnie nie skorzystam. 412,91 to czyste pieniądze na moją emeryturę. Od 20 roku życia pracuję, do 67 lat - 47 lat płace składki = 47x12x412,91 = 232.881 zł. (BAGATELA !!). Liczę że Pan Bóg pozwoli mi jeszcze 10 lat przeżyć (wątpliwe!) ale: 10latx 12 miesięcy = 120 miesięcy. Więc 232.881 zł podzielić na 120 miesiecy = 1940 zł !!! I tyle emerytury mi wystarczy!! Tylko kto mi ją da jak mówią o 500 zł !1 A gdzie reszta?, a gdzie składki tych co nie dożyją ? a gdzie zysk chociażby z procentu jaki sama bym sobie zapewniła gdybym odłożyła do banku ?
NO CHYBA KTOŚ NAS JEDNAK OKRADA .......!!!!
Nie chyba a na pewno. My płacimy taki duży ZUS, a emeryturę dostaniemy- o ile dożyjemy albo jeżeli w ogóle emeryturę dostaniemy, połowę mniejszą.
A jak bedziesz miala, czego ci zycze pozyc 100 latek, to tez wystarczy?
Ja nie pożyje- jestem tuż przed 30- stką, mam niestety problemy onkologiczne, od kilku lat prowadzę własną działalność- płacę pełny ZUS.- dożyję do 67 r. ż.? Raczej nie, ale do końca będę musiała oddawać 1000 zł, a ja figę z tego zobaczę.