Nie wiem czy znacie jeszcze jekies ,a zapewne jest ich wiecej ,ale ostatnie ,to to ,ze nie moze pracownik wyniesc swoich ubrań roboczych do prania starych złochanych ciuchów :)))))gdyz pracodawca obawia sie handlu nimi :))))czy to nie idiotyzm ????????????ALE CZYMS TRZEBA SIE WYKAZAC :)))Kolejne wprowadzone bzdury z ostatnich czasy to zmian nie moze wyjsc wczesniej przez bramki gdyz nie mineła jeszcze 14 wiec mnustwo osób stoi przebrane przed bnrama bo i tak autobus ktory przewozi pracowników jest na bramie za 10 14 wiec ludzie stoja i czekaja a zmiana w tym czasie i tak juz pracuje przychodzac wczesniej na 14 ta wiec ciag pracy jest zachowany poza tym pracownik przychodzi do pracy przewaznie 20 minut wczesniej czas pracy 8 godzin wiec z ekonomicznego punkt widzenia wszstko zie zgasza jestem wczesniej to i wychodze wczesniej ale nie jakis...pomysla głowa i jest tak ze ludzie czekaja przed brama na 14 gdzie nie wszyscy przyjezdzaja swoim srodkiwm lokomocji i musza czasami wyjsctak by miec swój autobus a wimy ajk dzial kmunikacja ale ciii na gorze w koncu nie jezdza autobusami Znacie kolejne paranoje hutnicze???
znamy na walcowni w czasie upałów było 40 st i więcej na hali i nikt nic z takich temperatur sobie nie robi pot po d...e się leje o mało ludzie nie padną,a tu zero wentylatorów, a na dodatek karzą chodzić w koszulach flanelowych i grubych nie przepuszczających powietrza kurtkach. Ciekawe jak długo taki zarządzający jak by go wpuścić do takich warunków by wytrzymał
godziny pracy to rzecz święta.Jak masz zmianę pierwsza to wychodzisz o 14.00 a nie 13.50 Jak Ci nie pasuje to sie zwolnij ,załóż własną firme i chodz jak chcesz!!!!!!!!! I szanuj swoja prace
No właśnie-idą cieżkie czasy a Wy tam nieżle zarabiacie.Na Twoje miejsce czeka wieleeeeeeeeeeeeeee osób
w hucie zawsze tak było,na 14-tą trąbił Marceli i bramy się otwierały
za 10 14 to powinieneś być jeszcze na wydziele a nie stać przed bramą.Ja ze swojej firmy wylałbym cie na zbity pysk
Nareszcie się za to zabrali, pracujesz od 6 do 14 a nie sam ustalasz godziny pracy. Jak by tak było to bym przychodził o 4 jak majstra nie ma i wychodził o 12 z prysznicem problemu by nie było i na obiad bym przychodził na spokojnie.
Ostrwieckie myslenie ,wylize dupsko bo ida ciezkie czasy:)))
ale nie rozumiecie tego ze ludzie wychodza wczesniej bo przyszla zmiana i co we dwoje na kolanach bedziemy sobie siedziec,albo bed siedzial do 14 na stanowisku pracy a o 13 50 mam autobus na brame wic musze wyjsc by mnie dowizli na brame a pozniej stanie przed bo jeszcze nie ma 14 i czekanie na nia a przyszedlem wczesniej 20 minut wiec 8 godzin odwalone nierozumiecie nic
Jak padnie juz niebęda miec tego problemu
Chciałbym kończyc pracę o 14 i jeszcze mieć problem dlaczego nie o 13.40. :)
Ludziom to się w głowach coś dzieje. Co to kogo obchodzi o której masz środek lokomocji zapewniony po pracy. Mam 20 lat pracy i nigdy nie skończyłem pracy przed 15.
Jednak cześć z was jest pusta.Nierozumiecie tego ze sama huta wewnatrz ma swoje autobusy ktore to jezdza o danych godzinach gdy konczy sie zmiana ,skoro autobus hutniczy jest np przed walcownia a do bramy jest 2 km jest za 10 czternasta to pracownik idzie na ten autoibus w tym czasie przyjezdza jego zmienik tamtyen idzie sie przebierac jest za 20 a ten schodzi ale teraz musi czekac przed bramą 10 minut bo jeszcze nie ma 14 a sama huta organizuje transport tak by byl przed ta 14 na bramiw wiec pytanie po cholere ma tam stac pracowniok i czekac na 14b skoro sam autobus z huty odwozii go przed 14 A do piszacej wczxesniej czy chcialabys codziennie biegac na wlasna reke do pracy 2 km i po pracy rowniez bo tyle jst od walcvowni do glownej bramy pieszo.czujesz to ???Czy t nie kretynizm organizuja polaczenia tak by pracownik byl przed 14 czy 22 albo 6 rano ale wymagaja by o pelnej godzinie wyszedł poco go tam trzymac np na mrozie pytam jaki to ma sens!!!!!!!!!!!!!!!!!!!tak samo jak z chodzeniem p calej walcowni w okularach plastikowych swiat zamazany porysowany bo to plastik swiatlo zalamuje sie inaczej i przyblizaja lekko jakie to bezpieczenstwo?????
Ale jesteście złośliwi ludzie. Co innego praca za biureczkiem, pierdzenie w fotelik, ploteczki i picie kawki a co innego praca na HUCIE. Kto zajmujący ciepłą posadkę chciałby się zamienić z hutnikiem lub innym pracownikiem fizycznym?
Ci co tu tak najeżdżają na tych co to 10 minut przed końcem wychodzą to najwidoczniej im zazdrość i nie wiedzą,że tam lekkiej pracy nie ma,w zimie lodówka,latem piekarnik. Nikt wam nie broni też wychodzić wcześniej,a jak wam nie pasuje to sobie zmieńcie pracę. I zgadzam się z wypowiedzią studentki ,że ciekawe jakby Ci mądralińscy zamienili się pracą z hutnikiem.