To tak jak ja, myślałam że tylko ja tak mam. Nie lubię rozkazów.
A takiego męża jak ty z 15:50 to bym nie chciała.Nie chodzi o to,żeby coś kazać, tylko ,żeby sam się domyslił i coś zrobił , albo jak się go poprosi,żeby kiwnał palcem.Faceci tacy jak ty nie nadają się do związków.
ja jestem idealny
ale tylko dla idealnej kobiety
sorry Tosia
Anula to nie ideał - zrobiłaś z niego ciapka i pośmiewisko.
Robi wszystko bo ty masz lewe ręce.
Taka kobieta jak ty to obciążenie dla mężczyzny.
Jedyne co mu z męskości zostało to to że cię zdradza .
Dobrze go rozumiem
A po co Ci idealny mężczyzna? Ja mam takiego z wadami i zaletami, które akceptuję. Kłócimy się i czule godzimy. Mamy wspólne zainteresowania, ale także lubimy od siebie odpocząć... Nigdy nie przekraczamy określonych granic i wzajemnie szanujemy się oraz wspieramy. My po prostu nie nudzimy się ze sobą. Jesteśmy odpowiedzialni za siebie. Realizując priorytety życiowe używamy rozumu, wiedzy i doświadczenia.
Ot taka życiowa NORMALNOŚĆ!
Byłem w takim związku, sam musiałem wszystko robić bo czego ona sie nie tknęła to spartoliła i dotyczy to większości "przyziemnych" spraw w związku - gotowania, prania, sprzątania. Z czasem zacząłem się zastanawiać czy naprawdę była aż tak leniwa że nie potrafiła zrobić samemu czegoś porządnie od początku do końca, czy też była tak cwana, że widząc moje podejście wolała udawać że nie umie bo w końcu ja i tak to sam zrobię. Nawet nie chciało jej się po niej samej posprzątać. Ale z 2 strony w jej rodzinnym domu "facet" był tylko do noszenia spodni i pewnei jej wydawał sie ze wszyscy to ciapki. Na szczęście teraz mam kochającą kobietę z którą sie uzupełniamy i pomagamy sobie nawzajem a z nią męczy sie ktoś inny.
Skarbie czyżbyś o mnie pisał? Przecież Cię kocham a reszta to się nie liczy.
Wybaczyłam , wybaczam i bedę wybaczała wszystko . Jesteś mój.