Czy wasi partnerzy(żony, mężowie, narzeczeni)odpowiadają waszemu ideałowi?????To znaczy czy zanim się spotkaliście mieliście wyobrażenie o tej drugiej połówce????jak ma wyglądać????Pytam bo znam chłopaka który ma 32 lata i od 15 lat szuka tej jednej, jedynej, wymarzonej i idealnej kobiety dla siebie i niestety owa białogłowa jeszcze się nie pojawiła na horyzoncie......
Mój mąż co do charakteru jest ideałem a co do wyglądu nie zafascynował mnie bo goli głowę na łysko a to mnie nie pociągało u mężczyzn ale dzięki swojemu podejściu do życia rozkochał mnie w sobie i jest dla mnie najprzystojniejszym facetem na Ziemi i uwielbiam go jak ma ogoloną głowę :D
ja nigdy nie byłam zakochana dopóki nie spotkałam mojego męża:)uczucie musiało dojrzeć, ale jest moim ideałem, z wyglądu (niegrzeczny chłopiec)i z charakteru (dobry, z poczuciem humoru, stanowczy).Oboje mamy wybuchowe charaktery i jak się zetniemy to iskrzy, oj iskrzy.....Nawet sprzeczki (nie kłótnie) z nim są extra: ogień, pasja.Nie lubię rutyny ani przytakiwania "tak kotku, masz rację misiu".Jak coś nam się nie podoba to od razu to mówimy i nie dusimy tego w sobie. Tak jest zdrowiej dla związku.Nie grozi nam nuda. A jakie miłe jest pojednanie.... :) :) kocham co dzień mocniej i bardziej:)Oj wracaj kochanie już z pracy:)
oj tam oj tam wy to zaraz o jednym:)pisałam tak o nim i zatęskniłam:)
Ideał? Hm...duże słowo. Nie wiem czy istnieje ale na pewno może się trafić taka perełka, dzięki której z niecierpliwością czekasz na kolejny dzień...dzięki której duże problemy stają się łatwiejsze do pokonania...dzięki której chce Ci się żyć a uśmiech nie schodzi z buzi...Taki ktoś może sprawić, że zawiruje świat:) ...no i zawirował...:)))
Szczęśliwy ten, kto chociaz na chwilę poczuł takie zawirowanie.....dla innych pozostaje tylko smutek :-(
Ja także poznałam cudownego mężczyznę... Miał wtedy 30 lat,a jesteśmy ze sobą już 27 lat. Rozwinęliśmy się , wspieraliśmy się, spędziliśmy ze sobą kawał życia. Połączyło nas głębokie i dojrzałe uczucie. Przypadek sprawił, że odnaleźliśmy się w tłumie.Dziś mogę powiedzieć, że mnie nie zawiódł i spełnił moje oczekiwania.... I ja bardzo się starałam by był szczęśliwy! Oczami wyobraźni ciągle widzę w Nim tego młodego mężczyznę. Dla mnie to ideał.
Płakać mi się chce jak to czytam. Gratuluję Kobieto z całego serca i życzę dalszego wspólnego życia w szczęściu i wzajemnym szacunku!
Czy mając 30lat mam jeszcze szansę spotkać normalną dziewczynę stanu wolnego z którą można by sobie ułożyć życie. Aż takim ideałem nie musi być, ale żeby miała to coś.
Takie pytanie zadaję sobie jakiś czas i z wpisu Gość_Kobieta można wysnuć że istnieje taka ewentualność. Problem w tym że spotkanie takiego kogoś to jak wygranie w totka. Może więc powinienem zacząć grać bo jak mówi powiedzenie "kto nie ma szczęścia w miłości, ten ma szczęście w grze"
Po prostu jeszcze nie trafiliście na te odpowiednie, drugie połówki. Dla pocieszenia powiem Wam, ze 3 chłopaków w mojej rodzinie poznało swoje żony dopiero po trzydziestce, także wszystko jest możliwe uwierzcie:) Mało tego jeden z nich miał pecha w miłości, bo nie mógł natrafić na taką dziewczynę z którą by chciał spędzić życie...więc wolał nie wchodzić w żadne przypadkowe związki i był sam...postawił na naukę. Dziś jest jest bardzo dobrze wykształconym człowiekiem, a kobietę swojego życia spotkał a jakże...są małżeństwem kilka lat. ...a każdy mu wróżył, ze zostanie starym kawalerem:):):)
...Ludzi sympatycznych, fajnych a przy tym bez zobowiązań jak się okazuje nie brakuje, tylko czemu tak trudno spotkać tą swoją drugą połóweczkę....? oj ale mi się smutno zrobiło...:-(
Ideały nie istnieja,jesli sie kogos kocha i zna naprawde to wiemy jakie ma ta osoba wady ale je akceptujemy bo kochamy ta osobe,najwazniejsze to znalez w tej osobie to cos a pozniej czlowiek dociera sie ze soba ,powodzenia ;)
Ja chyba jestem za dobry dla kobiet i podobno to mój błąd ale nie potrafię być inny.