"Lata temu, w pewnym mieście, podówczas wojewódzkim, szał gumki myszki i dekomunizacji historii poszedł tak daleko, że zmieniono nazwę ulicy Czerwonych Wierchów. Przykład to skrajny, ale nie najgorszy. Pokazuje, jak daleko można się zapędzić w gumkowaniu i dekomunizowaniu."
http://wyborcza.pl/1,75968,11616601,Gumka_myszka_po_Leninie.html
Takiej oludy to jeszcze nie widzialem. Otoz zaden jezor na tym forum nie dorowna strzepom jezora nawiedzonego autora watku. A sadzac po jego licznych wypocinach to niejedna klawiature zajezdzil. Skoncz wasc ws......
Czyli, sobie zadedykowałeś, pismen.
Co do drugiego postu, miłośniku prawdy jedynie słusznej, to nie podano w tej prawdomównej gazecie o jakie miasto chodzi, więc wątpliwe. Ale jeśli to prawda, to bardzo zabawna, jak daleko się można posunąć w głupocie?
{;-)))) Pomyśl o tym.
Od "gumkowania" i "glupoty" jest tylu fachowcow, ze nie mam zamiaru robic im konkrencji. A jak masz watpliwosci to wybierz dowolne miasto i zobacz jak sie zmienilo nazewnictwo ulic, placow, ile pomnikow rozwalono, aby postawic nastepne sluszniejsze w miejscach tylko slusznych. Dla ulatwienia to wcale nie musi dotyczyc O-ca. Sa lepsi.
Z trollem internetowym wygrasz jedynie drogą ignorowania go. To wszystko:)
pismen - weź sie wreszcie zajmij "gumkowaniem" swojej historii bo wreszcie ci ktos wytknie np zdjęcia z 1 maja... z którego tak się smiejesz.... A przy okazji zajmij sie zmianą nazwy ulicy Waryńskiego .. bo chyba już pora - to myśle jedyna w Polsce ulica jego imienia.
A tak całkiem nie do tematu: Ty chłopie to dalej du..pę masz w komunie a łeb w kapitaliźmie.....
A pewnie ze mam zdjecie z 1-majwego pochodu, chyba z 3 lub 4 klasy szkoly podstawowej. Ale byla atrakcja. Ciekawe tylko jakbys musial dzisiaj wystawic dziecko na taki 6 godzinny pochod (5 czekania + godzinny spacerek) czy bys sie gosciu nie zaplakal. Info dla mlodocianych - obecnosc byla obowiazkowa.
a jako nauczyciel owieczek nie prowadziłeś .......
aleś Ty pismen poprawny politycznie - aż uwierzyłabym jakbym nie znała...
Waryńskiego w Wawce też jest i to w śródmieściu. Sam nie wiem co myśleć o Ludwiczku, to raczej jakiś idealista był. Nie to co krwawy Felek albo czerwony Marczello.
To tak na marginesie dodam.