Ostrowiaczki, żyjcie i topcie się dalej w tym polskim błocie, szukając drogi ku dobrobytowi w lewackich sloganach. Ja wziąłem życie w swoje ręce, we własną odpowiedzialność i ściele sobie całkiem wygodne łóżko. Niestety nie w kraju, w którym się urodziłem.