"Jak żyć, panie premierze" - to pytanie poszkodowanego podczas huraganu hodowcy papryki, które zadał Donaldowi Tuskowi podczas kampanii wyborczej, było na ustach całej Polski. Stanisław Kowalczyk - rolnik, który je zadał - kilka tygodni później pojawił się na konferencji PiS, gdzie swoim przemówieniem przyćmił nawet Jarosława Kaczyńskiego. Opozycja obiecywała wtedy rolnikowi pomoc i krytykowała działalność rządu, a Kaczyński zapewniał przed jego domem, że jako premier będzie mówił o tym, co "da się zrobić" - w przeciwieństwie do Donalda Tuska.
Teraz oszukany i zawiedziony Kowalczyk sam krytykuje PiS. "Paprykarz" twierdzi, że jego wizerunek i wypowiedzi zostały wykorzystane przez partię, a przekazywane przez PiS informacje o braku pomocy dla rolników to kłamstwa - donosi Polsat News.
Stanisław Kowalczyk, hodowca papryki, który zasłynął pytaniem do premiera "Jak żyć?", a potem wystąpił na konwencji wyborczej PiS, twierdzi, że politycy tej partii go oszukali. Jak mówił na antenie Polsat News, prezes PiS Jarosław Kaczyński publicznie kłamał w jego sprawie, a po wyborach szybko o nim zapomniał.
Niech idzie do PSL - w końcu to partia najbliżej rolników.
A ja się dziwię, że Pan się dziwi Panie Kowalczyk.
Paprykarz taki stary a naiwny jak "dziecko we mgle". "Jak żyć" Panie Paprykarz z taką przypadłością?
Najpierw Suski w swoim przemówieniu wspomniał, że "dwa lata temu, kiedy był tu premier, jakiś rolnik zadał mu pytanie, a Tusk naobiecywał pomocy i na obiecankach się skończyło". "Mnie aż poderwało" – mówi Kowalczyk: "20 lat temu rozwaliło mi wszystkie tunele i nie dostałem złotówki. A teraz 2,5 tys. gotówki i do 70 proc. pomocy na zakupy: na środki produkcji i tunele".
Potem głos zabrał sam Kaczyński. "Znowu zaczął, że był tu taki przypadek, że był premier i jakiś rolnik zadał mu pytanie. I że premier nie wiedział, co odpowiedzieć, a rolnik za to pytanie był szykanowany. Jaki szykanowany? Aresztowany byłem? Przyjeżdżało CBA? Jakieś inne służby? Nic takiego nie było. Jakim prawem? Jak ja się mam czuć? Jak mnie ma nie trafiać?" – oburza się w wywiadzie "Paprykarz".
Pan paprykarz się nawrócił?
raczej przymila sie by go na listy do wyborów wzieli ,ot niespełnione marzenia o wielkiej polityce.