Gorącą, aromatyczną. Lubię herbatę czerwoną ze smakiem cytryny czy grapefruita, zielone również - najlepiej smakowe, do jajecznicy czarną z cytryną i łyżeczką cukru ... i miętową lubię.
z cytryną :D hehe a tak na poważnie to Assam ;)
każdy ma inny gust i to jest fajne. ale chyba malo ludzi smakuje herbate? ja jak parze dla gosci to tak dziwnie patrzą...
u mnie w domu nikt nie pije herbaty tylko kawa i kawa... i chyba naprawdę mało ludzi ją smakuję ale ja kocham herbatę wypijam dziennie ok. 4 szklanek mojej ulubionej Assam z kilkoma kropelkami mleczka ewentualnie odrobiną cukru :D
A Ty warcisławie jakie herbaty lubisz najbardziej?
ten tydzien pije zieloną z cynamonem jabłkiem i gozdzikiem . bardzo ciekawa. w kielcach w galeri kupiłem fajny dzbanek i kilknascie rożnych smaków i powoli wczuwam sie w nie.
własnie anglicy tu piją czarną z mlekiem. mnie osobiscie nie podchodzi. ogólnie to caly dzień sącze tylko herbate. i to rózne . chyba rodzinne-ojciec ma to samo
ja się przywiązałem tylko do tej jednej i inne mi nie podchodzą:D a tak ogólnie rzecz biorąc to ja właśnie w Anglii(mieszkam tutaj) nauczyłem się pić herbatę :)
Zielona jest pycha tylko zalana odpowiednią wodą:) wtedy ma smak no i oczyszcza organizm:) lubię tez czarną aromatyzowaną z płatkami chabra.
Ja uwielbiam czerwoną i od kilku lat tylko ta, oczywiście bez cukru.
piramidki liptona te różno smakowe sa niezłe jeśli ktoś reflektuje na orientalne smaki
earl grey, zielona grapefruitowa, melisa, mięta, rumianek, wszelkiego rodzaju z owocami słodzone pół łyżeczki albo wcale, ewentualnie słodzone miodem
właśnie ,bez cukru bardziej doczuwa sie smak.. a ja mam taki fajny czajniczek a pod spodem swieczka i długo trzyma fajną temperature.
zieloną, ale nie taką z torebek ekspresowych, tylko taką liściastą. choć nie zawsze mam czas czas, aby taką sobie zaparzyć, więc wtedy pozostaje śmieciuweczka z torebki :p
Zieloną z miętą, czarną z listkami mięty, organiczną sencha, zieloną jaśminową, Ceylon Supreme, earl grey, Darjeeling, czerwoną, czarną lekką i jasną z wyżynnych plantacji, kiedyś miałam okazję spróbować czarną, liściastą, z plantacji Monkey Rock na Cejlonie, o barwie miedzi, niezapomniana :)
I nigdy nie słodzę herbaty, muszę poczuć jej smak i niuanse :)
I staram się jednak przejść na filiżanki, tylko na białym tle porcelany można dostrzec głębię i piękno koloru herbaty.