Do bankructwa doprowadza przywileje ,takich jak agent Tomek którzy po 15 max 25 latach idę na emeryturę a przed odejściem mają dodane wszelkie uposażenia ,premie i dodatki bo z tego się im wylicza emeryturę .Nie płaci się tego z ZUS u z tego co się orientuje tylko funduszu MON ale ich żadna partia jakoś nie chce ruszyć (trochę zmniejszy im przywileje PO ale to za mało )
Nawet gdyby była siostrą faktycznie tamtej z pod mostu co nie jest zapewne prawdą tylko kolejnym gnojeniem osoby niewygodnej to nikomu nic do tego .
Ciekawe co jeszcze można napisać by kogoś opluć .
Krzywonos to bohaterka "elyty III RP". Fałsz .obłuda i zakłamanie.
Czytałem w Echu słowa tej pani jak opluwała kandydata PiS słynnego agenta Tomka , który tępił łapówkarzy . Otóz pani Krzywonos powiedziała ,ze Tomek ośmieszał kobiety...
Ha ha ha Czujecie zakłamanie tej kobiety. Facet tropił łapówkarzy a wiec czynił coś pozytywnego -a ten babsztyl plecie takie bzdury.
Jestem przerażony wpływem UBeckich mediów na Polaków. Taki TVN potrafi tak manipulować ludźmi ,ze ci są zdolni do głosowania wbrew własnym interesom. Na szcześćie świadomość Polaków powoli zaczyna się budzić a wpływ gadzinówek medilanych zaczyna mieć mniejszą skuteczność.
Nie wiem czy już w tych wyborach odzyskamy niepodległość odsuwają mafię od władzy. Wiem ,ze po kolejnej kandencji rzadó partii miłosci będzie rewolucja i mafia bedzie wynosić się z Polski w wielkim pośpiechu.
S t r o n a • byłych działaczy • Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża
Lech Wałęsa kontra Henryka Krzywonos
Opublikowany w ■ aktualności, ■ satyra przez Maciejewski Kazimierz w dniu 1 Kwiecień 2011
PAP, 01. kwietnia 2011, Gdańsk. Sąd Rejonowy Gdańsk Północ rozpoznał sprawę z powództwa Lecha Wałęsy przeciwko Henryce Krzywonos.
Legendarny przywódca Solidarności poczuł sie dotknięty wypowiedziami pozwanej, z których wynikało,
że to nie powód, ale ona obaliła w Polsce komunizm.
Były prezydent, reprezentowany przez mecenasa Zenona Smaruj-Łapę powołał świadków, którzy potwierdzili,
że to jego udział zadecydował o powodzeniu strajku w sierpniu 1980. Na świadka powołano miedzy innymi sławnego
TW Bolka, który zeznając z zasłoniętą twarzą, pod nieobecność powoda, całkowicie potwierdził jego linię,
mówiąc że wśród esbeckich TW panowała powszechna opinia o decydującej roli Lecha Wałęsy w strajku.
W podobnym tonie wypowiadał się także oficer prowadzący TW Bolka, Janusz S. Jego zdaniem wyposażona w dźwig motorówka podwiozła Lecha Wałęsę pod mur stoczni zanim jeszcze pozwana Henryka Krzywonos rozpoczęła strajk wyjeżdżając swym tramwajem z zajezdni. Być może na jej późny wyjazd mieli wpływ inni tramwajarze,
którzy odmówili prowadzenia pojazdów tego dnia, więc Henryka Krzywonos nie ponosi za to odpowiedzialności,
a jej zasługi nie mogą być przez to umniejszane. Tym niemniej, zdaniem swego pełnomocnika i powołanych przezeń świadków to Lech Wałęsa musiał wykonać najważniejsze zadania.
Pozwana Henryka Krzywonos złożyła zeznania według których istotnie pojawiła sie w stoczni później niż Lech Wałęsa, ale to właśnie ona, w chwili kiedy późniejszy przewodniczący Solidarnosci i robotnicy, nie wierząc
w skuteczność strajku usiłowali opuścić Stocznię, własnym ciałem zatarasowała bramę nr 1. i uniemożliwiała wyjście
z zakładu przez całe dwa tygodnie. Dlatego to jej poświecenie – zdaniem pełnomocnika pozwanej miało decydujące znaczenie.
Sędzia Genowefa Torobi – Cotrza po wysłuchaniu stron i zasięgnięciu opinii ekspertów postanowiła co następuje:
Prezydent Lech Wałęsa miał decydujące znacznie z uwagi na czas w jakim przystąpił do strajku, a pani Henryka Krzywonos z kolei zajęła decydującą dla powodzeniu strajku przestrzeń. Zgodnie z zasadą nieoznaczoności Heisenberga nie można określić które z nich było dla powodzenia strajku istotniejsze.
Dlatego sąd postanowił ukarać karą grzywny w wysokości 1.000.000 złotych Krzysztofa Wyszkowskiego
negującego rolę obydwu stron procesu w obaleniu komunizmu.
Ten salomonowy wyrok zarówno strony, jak i tłumnie zgromadzona publiczność przyjęły oklaskami.
Porter • niepoprawni.pl
Super wiadomość. To prawdziwa historia Solidarności, odważna i mądra kobieta.
Krzywonos-zupełny przypadek,a Wałęsa tez przypadek,ale kontrolowany.Ten drugi gdyby ostro nie wystąpił przeciw Kaczyńskim to ostatniego procesu z Krzysztofem Wyszkowskim też by nie wygrał.Nie raz mieliśmy przykłady,jakie jest sprzężenie zwrotne między światem POlityki,a tzw."niezależnym" sądownictwem,które tworzy niezlustrowane środowisko sędziów czasu PRLu.
Przepraszam,że to poruszę,lecz dziwnym przypadkiem mało informacji pojawiło się na temat niedawnej wizyty Wałęsy na Wawelu-"Gdy trwoga to do Boga",sumienie przebudziło się i gryzie.Sami zobaczcie Wałęse na kolanach przed tym,którego ciągle opluwał nie przestając tego czynić nawet po jego tragicznej śmierci.To zdjęcie powinno Wam uświadomić zakłamanie jakie ogarnęło POprawnych POlitycznie.
http://www.se.pl/lech-walesa-na-wawelu,83057/
HOME - Bałtów - http://www.baltow.com . . .
BLOG - http://baltowcom.nowyekran.pl/
A może by tak uderzył się w piersi bo noszac w klapie Matke Boska powinien przyznać sie że komunizm obalili SAMI KOMUNISCI Przy pomocy starszych braci.
Specjalisci od nowej historii w akcji, wszystko wiedza lepiej ale jakos nie doczekalem sie odpowiedzi na proste pytanie: dlaczego w stanie wojennym Krzysztof Lipiec (wtedy dzialacz NZS, zadna szycha) przez wiele miesiecy byl "pensjonariuszem", a "wielki dzialacz" Solidarnosci Jaroslaw Kaczynski jakos tego "zaszczytu" nie dostapil.
Rozumiem, ze wasze zrodla tym sie nie zajmuja, maja wazniejsze "sprawy" na glowie.
Przerzucacie się argumentami, gracie historią i ciągniecie ją w tą stronę która dla was jest wygodna,nie widzę różnicy między elektoratem PiS i PO,jesteście tak samo krwiożerczy i bezwzględni,po ponad 20-tu latach transformacji, ten po którego plecach wyszły na piedestał dzisiejsze elity dalej został sam, pamiętacie o nim tylko w trakcie wyborów.Pozorna dekomunizacja do której przyczyniły się wszystkie ekipy rządzące po1998r.więcej przyniosła szkody niż pożytku, kraje takie jak Niemcy i Czechy potrafiły rozliczyć się z tym okresem i mają problem z głowy,my będziemy dalej się opluwać i szkalować a prześladowcy śmieją się bawią i żyją całą gębą.
BRAWO pismen niech ktoś napisze dlaczego.Wszystkich brali a Jarka nie.
Wszystkich brali?Czyli Donalda też wzieli?Pismen to prawda że twój Idol też był internowany?
A musieli go brać?. Tusk nigdy nie mówił, że był wielkim opornikiem, w przeciwieństwie do małego człowieka.
Do pismena i wszystkich zaczadzonych "wspaniałą" przeszłością p. Krzywonos dwie wypowiedzi ludzi, którzy działali w Solidarności w 1980 r.
Ku rozwadze:
http://www.youtube.com/watch?v=4jTzYRkSPCg&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=BkdjU0IftpM&feature=player_embedded
Maski powoli spadają!
Rownie dobrze mozesz przytoczyc wypowiedz wybitnego "rewolucjnisty" Jaroslawa K. przeciez to on byl przywodca Solidarnosci a zadnego Walesy, Lisa, Krzywonos i innych w stoczni nie bylo.
Czy z twojej wypowiedzi można wysnuć wniosek, że A. Walentynowicz nie brała udziału w strajkach 1980 i nie była członkiem Solidarności?? Czy ja coś pisałem o Wałęsie i Lisie? Czy należysz do ok. 70% społeczeństwa, które nie rozumie tekstu czytanego lub słyszanego?
Wiesz co pismen, tak w odruchu solidarności z innym człowiekiem dam ci radę: miotasz się coraz bardziej w swoim matrixowym świecie, zetrzyj więc łuski z oczu i zejdź na twardą ziemię. Dla swojego dobra.
@Gosciu 11-16, Walentynowicz byla, ale to wcale nie oznacza, ze w pozniejszych latach pozostala obiektywna, jej zachowanie i wypowiedzi dla mnie bardziej przypominaly standart "zdradzonej niewiasty, ktora nikomu tej zdrady nie daruje". Takie juz pokrecone byly losy Solidarnosci, takie polskie, byli tacy, ktorzy zrobili dzieki niej kariery (lepsze lub gorsze) i tacy, ktorzy nigdy innym nie darowali, ze mowiac kolokwialnie "sie nie zalapali".
Znowu się zagalopowałeś. Pani Anna nie chciała się nigdzie załapać. W momencie przemian była już starszą schorowaną kobietą i nie dbała o zaszczyty. Przeznaczyła sobie rolę osoby, która walczyła o prawdę, gdy trwał wyścig postaci, które "same obaliły komunizm" a osoby pokroju Krzywonos nagle wyskakiwały jak królik z kapelusza i robione były bohaterami. Przykre, że dezawuujesz p. Walentynowicz a taką "bohaterkę" jak Krzywonos wynosisz na pomniki.
Poza tym jesteś w przewidywalności swojej opinii po prostu nudny. Otwierając twój nowy wpis wiem niemal co do słowa co napiszesz. Nudy, panie, nudy!