Help mi !
Mam pewien problem,30 czerwca mam weselisko i tak paskudnie się złożyło że nie mam z kim iść:( Jestem wysoki, mam 29 lat i lubię się bawić, jeśli i Ty lubisz tańcować i bawić się na 102 to odezwij się na gg 4623437
...wiesz tak sie składa ze ja tez mam wesele tylko 23 czerwca rowniez nie mam z kim iść i mimo wszystko ciesze sie z tego powodu poniewaz nie bede musiala nikogo niańczyć...;-)
lubię się bawić i tańcować :-))) ale tak w ciemno?Co będzie jeśli nie przypadnę Ci do gustu,albo Ty mnie?Nie masz żadnej koleżanki?
A owszem posiadam koleżanki tylko że akurat tego dnia żadna z nich nie może -fatum z niebios, a jedna ma żałobę. A tak to nic na siłę. Jest przecież możliwość spotkania się wcześniej i zapoznania co nieco. Jeśli okaże się że nie to nieporozumienie to przecie tragedii nie będzie. Byłem już na dwóch weselach sam, nie było kiepsko, ale mimo wszystko jak się ma kogoś z kim można pogadać,potańczyć to jest zupełnie inaczej, prawda?
Poleć im nowy serwis randkowy założony przez tajemniczą osobę z tego forum,coś frends....itd.
Ja też nie miałem kiedyś iść z kim na wesele. Szedłem parkiem i siedziała fajna( z wyglądu) dziewczyna, podszedłem, przysiadłem się, zagadałem. Spotkaliśmy się później 2 razy i spytałem się czy chce ze mną na wesele iść. Poszła. A dziś jest moją żoną:)
Odważną masz żonę,a kiedyś dziewczynę,
Sama w parku na ławce siedziała,
Nie spotkałem jeszcze takiej kobiety,a często przez park chodzę,nigdy nie widziałem samotnie siedzącej na ławce, szok - nie wiem co bym pomyślał,gdybym taką zobaczył.
Ziomal dziwne, że nie widziałeś nigdy samotnej dziewczyny na ławce bo jest ich sporo, szczególnie gdy ładna pogoda. Często jeżdżę sobie tam rowerkiem i zawsze jakaś się trafi. Inna sprawa, że nie zagaduję, bo mam już swoją w domu ;) Tak więc rozglądaj się uważnie chłopie bo możesz przegapić swoją szansę..Powodzenia ;)
Pomyślałbyś - o jaka fajna dziewczyna. Przysiadłbys i zagadał.
A potem poszlibyście razem na wesele.
Jakiejż to odwagi potrzeba do siedzenia na ławce?
No co Ty? Ja często siedziałam swego czasu na ławeczce w parku z dobrą ksiażką, kiedy miałam jeszcze czas na takie przyjemności. Ciekawa ksiażka na świeżym powietrzu fajna rzecz. Tylko ja zazwyczaj przyciągałam do swojej ławki jakiś podpitych żuli;) i musiałam ich skutecznie spławiać;)
A co byś pomyślał jakbyś dwie zobaczył? ha ha
to było jakiś czas temu :) i nie było to w nocy:)
hej, z miłą chęcią pójdę tylko jest jeden szkopuł - jestem mężatką :) jak coś to daj znać i troszeczkę młodsza od ciebie.