Pare lat temu za innej kadencji na rynku była żywa choinna. Ościenne miejscowości i ich władze ustanieją naturalne nawet nie względne ale naturalne drzewka. Podczas kadencji Wilczynskiego bylo normalnie. U nas po nowej kadencji jest niby nowoczesność i po amerykansku . Niby upiększanie miasta w sztuczne ozdoby. Coś na pokaz i bez przekazu. Ładne wygląda jak kolor włosów naszego włodarza i dalej pustka. Zrobiony szol i pokazanie jaki jestem dla mieszkańców miły i kontaktowy. Na wizytę i rozmowę z prezydentem trzeba czekać około miesiąca po selekcji o czym się chce rozmawiać. Jak nie wygodny temat to nawet nie ma informacji że spotakniw się nie odbędzie. Nasz włodarz objawił się ludźmi którzy nas mieszkańców selekcjonuja.
Co by nie mówić, to dekoracja wygląda pięknie. Tak samo jak popudrowany trup, który z wierzchu śliczny, od środka już śmierdzieć zaczyna :)
Albo chocholi taniec.
http://sciaga.pl/slowniki-tematyczne/1600/chocholi-taniec/
Za wilczyńskiego nie było nic. Rynek świecił pustkami i straszył ciemnością. Przez 8 lat nie działo się nic.
Mieszkańcy się cieszą a słoiki na wszystko narzekają.
Oni marudzą bo im mniej kasy na zapomogi i dary zostanie. Normalny człowiek pracuje, płaci podatki i cieszy się, że coś się dzieje. Tylko malkontent będzie marudził, ze choinka za szpiczasta. Widział ktoś stożek bez szpica?
Dokładnie zgadzam się z Tobą. Niestety nie dogodzisz a najwięcej do powiedzenia mają Ci co nic nie robią.
To prawda, że Rynek od kilku lat jest naprawde ładny, świąteczny. Tylko te budy szpecą przez cały rok - Panie Prezydencie!
Kiermasze wszelakie na taka skalę jak w naszym mieście mozna zrobić bez problemu w namiotach. Latem stoja puste, a ludzie nie mają gdzie usiąść w cieniu. Ławki przed tymi budkami wyglądają po prostu źle.
Rynek cudny.Miło tam teraz iść czy to latem, czy zimą.
Pogański zwyczaj zapożyczony od ludów germańskich. Tfu.