Brawo gościu 13:50. Nic dodać, nic ująć.
Nie wiem legalny czy masz rodzinę, prawdopodobnie nie skoro piszesz że na siłę nikt nikogo w pracy nie trzyma. Niestety żyjemy w takich a nie innych czasach i o pracę wcale nie jest łatwo a z czegoś trzeba płacić rachunki, mieć co do garnka włożyć itd. Większość pracy w handlu wygląda podobnie więc i zmienić za bardzo nie ma na co. Jedyny bicz na takich pracodawców to jedynie prawo. Jeśli będzie zakaz handlu w niedzielę to będą musieli go przestrzegać. Jeszcze do niedawna trzeba było dymać nawet w święta. Jak tego nie rozumiesz to Twój problem. Ja chcę spędzać niedziele normalnie z mężem i dziećmi. Pracować też chcę, jest na to całe sześć dni w tygodniu. Niech będzie tak, jak w normalnych, cywilizowanych krajach. Nie nazywaj mnie leniem bo nic o mnie nie wiesz a takie wyzwiska świadczą jedynie o tym, że jesteś bardzo niekulturalnym człowiekiem, w dodatku egoistą. Sklepy w niedzielę już niedługo będą zamknięte, na pohybel takim jak Ty.
Może tobie wolne niedziele nie zaszkodzą,w moim zakładzie ludzie stracą pracę. I nie tylko w moim. W handlu niedziele są zawsze najlepsze jeśli chodzi o utargi. Nie będzie utargow,nie będzie miejsc pracy. Ludzie będą mieli niedziele codziennie!!!! Do tego to doprowadzi!!!!
Nikt pracy nie straci. Tak samo straszyli jak zamykano galerie i sklepy w święta i co? Ludzie robią zakupy wcześniej i to w jeszcze większych ilościach.
Zatem wszyscy, bez wyjątku powinni mieć wolne niedziele, nie tylko sprzedawcy ze sklepów!
Ja pracuję w niedzielę,ale za to mam na tygodniu dzień wolny. Mogę coś przynajmniej na mieście załatwić czy w urzędzie. Mnie taki układ pasuje i wcale nie jestem za tym,żeby na siłę wolne niedziele robić. A jak ja mam wolną niedzielę,to też często jest to jedyny dzień,kiedy z mężem i dziećmi możemy jechać do galerii kupić buty czy kurtkę. Nie rozumiem,dlaczego ktoś na siłę próbuje nas uszczęśliwić. Przez te zmiany u nas w zakładzie na pewno zostaną ograniczone etaty.
Ależ mi Was żal moi kochani Rodacy, że Was tak porusza ten temat... niczym niepodległość :) chociaż dla niektórych to i ta niepodległość byłaby mniej ważna.
Do mnie przemawia choćby nawet tylko to, że te wyżej stojące w rozwoju kraje Unii, na które tak chętnie często się powołujecie przy innych sprawach, niedzielne handlowanie przez wielkie sieci uznają za wręcz szkodliwe. Dlatego sobotnio-niedzielne zakupy są mocno ograniczone.
Nikt tam nie robi z tego sprawy politycznej jak u nas, gdzie wszystko staje się polityką. To chore.
Poszukajcie w necie mapki z zaznaczonymi krajami, gdzie wielkie sieci sklepów w niedzielę mogą handlować, a gdzie nie i zobaczycie jaki to fajny podział. Jak na dłoni widać obszary "podbojów" marketów, a jak poszperacie dalej i dowiecie się kto z tego czerpie największe zyski, to może zrozumiecie że chodzi tylko o kasę, o ogromne pieniądze.
Innym tematem jest marketing, rozwinięty do granic absurdu, by wyciągnąć od Was ciężko zarobione pieniądze.
Pytanie do myślących... ile odłożyliście na czarną godzinę? idąc w sobotę czy niedzielę do centrum handlowego z rodziną wydasz na bank 500 zł, często nawet nie wiedzą na co...
Otóż to gościu_gufi z 16:53. Co charakterystyczne i zarazem smutne, że kilka osób tylko podnosi aspekt duchowy w tej dyskusji.
Dla reszty najważniejsze jest papu to w reklamówce, a co z mózgiem ? Wygląda na to że większość mieszkańców Ostrowca w piramidzie Maslova jest na początku drabiny potrzeb.
o widze juz teorie spisku ,proste zarabiam i wydaje a nie piramida Mslowa lub myslenie o czarnej godzinie kapota co za ludzie wy nawet z pieniedzy robicie problem
Wydawać możesz więc też w każdy inny dzień, nie tylko w niedzielę gościu 08:14. Gufi ma rację i cieszę się że w końcu pojawił się jakiś rozsądny głos w tej dyskusji.
P.S. Kapota to jest to, co piszesz gościu 08:14...
moge wydawac w kazdy dzien nawet i w niedziele gosciu z 14: 14 i mam w nosie twojei gufiego zdanie
Każdy rozsądnie myślący wie, że zawsze trzeba mieć parę groszy na nieoczekiwany wydatek i myśleć trzeba trochę do przodu. Nawet bajki dla dzieciaków o tym są, pamiętam taką Disneya o koniku polnym... :)
Życie na bieżąco zawsze wcześniej czy później powoduje jazdę po bandzie, a to nigdy miłe nie jest. Jeśli godnie zarabiasz to i dobrze że wydajesz i nikt nie może Ci tego zabronić, ale rozsądek zawsze jest wskazany. Pomyśl czy aby, organizując Ci możliwość zakupów niemalże 24h/7dni w tygodniu zachodnie w większości sieci handlowe patrzą na Ciebie jak hiszpańscy konkwistadorzy na mieszkańców Nowej Ziemi, a wiedz że świecidełek jest ci u nich dostatek i metody wcale nie inne może nawet i straszniejsze, ich nazwa to... KREDYTY :)))
Gość z wczoraj 08:14 widocznie należy do tych, którzy niezależnie od ilości posiadanych pieniędzy siedzi dalej na drzewie ..))
Nikt normalny w niedzielę nie chodzi do galerii.
W niedzielę to ja chodzę do galerii ale sztuki. Wszechogarniającemu konsumpcjonizmowi mówię stanowcze NIE! Na szczęście już niedługo niedziele będą wolne od handlu. Powoli wraca normalność choć jeszcze daleka droga nas czeka.
Przestanmy robic zakupy w niedziele i problem sie sam rozwiaze