Jaki jest minimalny pułap dla motolotni. I jak blisko zabudowań może startować?
Ja sobie nirzycze żeby mi takie g latalo nad glową dosc że halasuje to stanowi zagrozenie dla zycia ludzi w razie awarii,zlikwidować!!!!
Ja to bym jeszcze samochody zlikwidował. Jeździ to takie g koło mnie i nie dość, że hałasuje to jeszcze stanowi realne zagorzenie. Zlikwidować wszystkie samochody prywatne.
17:33 MASZ RACJE POPIERAM W 100%
Ci motolotniarze najczęściej i najdłużej latają nad swoimi domami i w ich podbliżu, dlatego łatwo zlokalizować tych "pasjonatów". Ostatnio dwóch namierzyłem, skąd są, ciekawe co na to ich sąsiedzi.
Ale chorzy ludzie. K....a was tylko wysłać na front. Motolotnia im przeszkadza. Niesamowite.
Ja też, przy otwartym oknie, kurwicy można dostać od tych samochodów.
samochody sa 17:33 potrzebne a motolotnia nie to czyjaś zachcianka jak juz to silniki powinny byc ciche i rupiecie zabezpieczone na wyjatek awarii a nie takie g wyje na wysokich obrotach że szalu mozna dostać,jak taki zlom mozna wypuszczac na niebo,motolotnia ci może na leb spaśc a samochód jak pod niego niewejdziesz nie
7:32
Nie muszę włazić sam mnie może przejechać na pasach na chodniku na przystanku
Nie, prywatne samochody nie są potrzebne jeśli się je zastąpi publicznym transportem. Przecież motolotnia jak i paralotnia jest samonośna. Debile się wypowiadają, a podstawowej wiedzy nie mają. Że niby co? silnik się uszkodzi i co? runie w dół? No takiej durnoty nie słyszałem, a z lotnictwem nie mam nic wspólnego. Poza tym biorąc pod uwagę wymagania jakie trzeba spełnić, żeby dostać prawo jazdy, a to żeby dostać licencje na poruszanie się czymś w powietrzu to większe prawdopodobieństwo, że jakiś kretyn w ciebie wjedzie na chodniku niż coś ci na łeb spadnie. Do szkoły gamonie!
Są dwie opcje: a) troll bo pinionszki na stronce trzeba zarabiać, a ruch jest za mały. b)żywy przykład kretyna, który sobie wybudował domeczek w mieście i mu się w dupie poprzewracało. Patrząc po ilości i jakości tematów zakładanych w ujęciu tygodniowym osobiście stawiam na trolla.
ty gamoniu zderzysz sie z bocianem albo perkozem i runiesz w dol,a jak skrzydlo z papieru odleci?i pizdnie ten zlom na dzieci bawiace sie w piaskownicy lub gdzie indziej ?to kto bedzie odpowiadal
Koleś masz napisane wcześniej, że ludzie posiadający uprawnienia na latanie nawet takimi gówienkami wiedzą co robią. To nie jest prawo jazdy na o... się i w gulfa po niemieckim dziadku poupalać gumę na mieście wieczorową porą. Na pewno ptaki zaatakują paralotniarza. Obstawiam jaskółki, one są szczególnie wyczulone na dzwięk silnika zainstalowanego w takich wynalazkach! :)
Nie słyszałem o zderzeniu z paralotnią a od rupieci na drogach giną tysiące ludzi. Proponuję stopery i relanium.
Niby dlaczego latanie nad łąką jest niebezpieczne? Masz gdzie wylądować w razie czego. Tylko na linie WN musisz uważać.