Robi sie jak porzed wojna za piłudskiego .Juz niedługo dwory i dziedzice zaczną być w modzie i praca za torebke cukru ,także nienarzekajcie jeszcze nie jest zle dobiero bedzie zle jeszcze z 20 lat powoli przyzwyczajają ludzi
To niestety wynik różnic w zarobkach - gdyby mnie było na to stać też postarałabym się o guwernantkę, a z moimi zarobkami to niestety niemożliwe. Swoją drogą znów podział na Polskę A i B się odzywa - oferty tylko na zachód od Warszawy.
http://www.twoja-guwernantka.pl/pl/Guwernantki/
30zl za godzine no niezle .wysle babe do pana na dwor niech loji po 10 godzin .300 zetow dziennie piechota w koncu nie chodzi .a i robota przy bachorach nie ciezka.w weekendy pewnie platne podwojnie ,niech robi i weekendy w koncu to 1200 zetow za 2 dni roboty bedzie.mozna zyc.po dwoch latach kupujemy dom za gotowke ,nie koliduje.aha tylko jeden warunek ze to w polsce taki raj a ja cholera wyjechalem za ocean a tu za opieke nad dzieciakami placa jakies minimalne stawki.ehh