A kto bedzie tam przychodził? Muszla koncertowa w centrum miasta i czasami 15 osob na widowni.
Ceny w barach/kawiarniach/restauracjach nie mogą być zbliżone do marketowych bo to nie miałoby sensu ekonomicznego.
Każdy może zdecydować czy woli "targać" tani napój, czy wypić w lokalu. Cena ma też zapewnić rotację klientów i bezpieczną ilość wolnych miejsc. Jeśli zrobi się tania mordownia, to nie będzie nikomu służyło.