Miałem to na myśli, że to są same pierdoły.
Now, I Understand all.
trzeba było na bierząco wydawać te gr. a teraz nie mieć pretensji że ktoś nie chce 3 godz.tego liczyć i tracić przez to innych klijentów co nie chcą czekiać w kolejce.Dla mnie to czysta złośliwość zaniesienie tylu groszuwek do sklepu,albo co najmniej chęć sprawdzenia cierpliwości sprzedawcy,albo eksperyment ze strony założyciela wątku:jak się zachowa sprzedawca w tej sytuacji.Nie utrudniajmy sobie życia i nie miejmy póżniej pretensji do siebie na wzajem
po pierwsze, nie było tego dużo, po drugie było późno więc nikogo oprócz mnie i pani kasjerki nie było w sklepie, nie miałam zamiaru kogoś denerwować, a tym bardziej sprawdzać, zresztą wszyscy jesteście taaacy mądrzy, a chciała bym widzieć Was w takiej sytuacji...
" po drugie było późno " więc postaw się na miejscu sprzedawcy czy chcialabys liczyć takie drobne na koniec dnia po zamknieciu sklepu??a kasę trzeba liczyć codziennie..i towar dołożyć ..i posprzątać..
jak macie drobne to na stacje benzynowe
no a odwrotna sytuacja-ktoś w sklepie Ci wyda np 2,3,lub 5 zł w 1groszówkach-wezmiesz?czy od razu zrobisz awanturę że chamstwo itp?
Nie o to chodzi wcale. Zbieram te drobniaki bo zawsze gdzieś je gubię jak noszę w kieszeniach. Maszyna wszystko przyjęła. Sprzedawcy- czujcie się bezpieczni :-D