Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                        • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                          no sama napisalas ze masz tego 10 kg..... sory osobiscie bym sie nie podjela liczenia tego nawet pod groźba paragrafów ;-)

                          animka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                          "Ja mam tego 10kg [...]" to był cytat pani ze sklepu, czytajcie uważnie. :)

                          Gość_abcd
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 54

                          Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                          ja jak mam takich drobiazgow to do biedronki zanosze zawsze mi wymieniaja tylko ja je segreguje po zlotowce grosze i nie zanosze nawieczor tylko tak do polodnia

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 56

                          Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                          W Anglii w supermarketach Sainsbury mają takie maszyny do liczenia drobnych...wyrzucasz ze słoja na takie sito,automat liczy i wydaje bon na zakupy w sklepie lub można zapłacić w kasie samoobsługowej tylko to dużo dłużej trwa :)

                          Robcio
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 60

                Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                Anna - obiecane żródła o Woodstock

                "Krytycy WOŚP za każdym razem, gdy rozpoczynają się zbiórki, podnoszą kwestię

                finansowania ze środków Fundacji festiwalu open-air "Przystanek Woodstock".

                Jurek Owsiak odpowiada w ten sam sposób:

                Woodstock finansowany jest z odsetek od zgromadzonych środków, (dodatkowo z

                wpłat sponsorów oraz sprzedaży koncesji ma stoiska itp.).

                Wbrew temu co głosi konserwatywna publiczność, [festiwal] nie jest

                finansowany ze środków zebranych na rzecz WOŚP, lecz jedynie z odsetek,

                które naliczane są na kontach bankowych fundacji. [1]

                W TOK FM: " - Nie jest tak, że z pieniędzy które ktoś wrzuca do skarbonki

                organizujmy Przystanek.

                Ale odsetki możemy wydać na to, na co chcemy.

                Jak to się komuś nie podoba, to może nie wrzucać następnym razem" [2]

                link: http://www.grupy.banzaj.pl/Przygladamy,sie,chlodnym,okiem,finansom,WOSP,23,1866931,2012_01.html

                "Przystanek Woodstock jest jednym z największych festiwali organizowanych w Polsce. Festiwal ten organizowany jest przez Wielkš Orkiestrę Œwištecznej Pomocy. Wszelkie œrodki zdobyte na zorganizowanie tej ogromnej imprezy pobierane sš ze œrodków finansowych, które uzyskuje się od sponsorów, a także od odsetek, które sš uzyskane podczas zbieranie datków na sprzęty medyczne"

                link: http://www.cratemag.pl/Przystanek_Woodstock.html

                rob2004
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                  Wniosek jest jeden, zamiast codziennie wrzucać do skarbonki po jednym groszu, wrzuć raz na tydzień 1 zł i będzie po kłopocie, zawsze to więcej się uzbiera, będzie ważyło mniej, a grosiaki wydawaj na bieżąco.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                    Ja zbierałam takie "groszki", uzbierałam trochę ponad 300 zł. Co jakiś czas idąc do sklepu podmieniałam np 1 zł, po jakimś czasie miałam już papierki i kupiłam telefon :-)

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                      Autorka wątku jednak w sumie jest konsekwenta, jej nie chodzi o wydanie tych pieniędzy tylko o wyegzekwowanie "obowiązku sprzedawcy". Otóż ten sprzedawca nie jest automatem do liczenia, będzie miał czas się pastwić to zapewne przeliczy i przyjmie (pieniądz to pieniądz) ale jeśli dzięki temu ma stracić mozliwość obsłużenia następnych kupujących to zapewne zrezygnuje z liczenia tej "miedzi" i nie ma prawa, które by mu mogło nakazać coś innego.

                      Owszem 1,2,5 groszówki są prawnym środkiem płatniczym, ale obowiązkiem sprzedawcy jest przekazać klientowi towar a obowiązkiem klienta dostarczyć sprezedawcy zapłatę. Obowiązki te wynikają najcześciej z uzgodnienia między stronami a strony w transakcji są dwie- sprzedawca i klient. Nie wolno nadużywać tu sloganu "nasz klient - nasz Pan" i wytykać sprzedawcy jego "obowiązków". Bank przyjmie takie pieniązki, przeliczy, pobierze prowizję, sprzedawca wymieni na towar, kupno- sprzedaż to dobrowolna, podkreślam dobrowolna transakcja zawierana przez dwie strony. Słowo "obowiązek" to nadużycie i czysta upierdliwość.

                      Powiedzonko "klient nasz pan" mozna śmiało odwrócić "jaki klient taki Pan" i w wielu przypadkach z "Pana" schodzi wówczas powietrze...

                      Gość_raz klient raz nie
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                        nie stracił możliwości obsłużenia innego klienta ponieważ byłam sama... :)

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 65

                      Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                      pracuje w sklepie i wiem że NIE ma takiej opcji że nie przyjme pieniędzy za towar(prawo konsumenckie)-postrasz zgłoszeniem do skarbowki i PIHU I ZALATWISZ-FAKT ŻE PRZELICZYC MUSZĄ I PO TOBIE

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 66

      Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

      Moim zdaniem sprzedawca może sam wybrać z kim chce robić interesy. Jeżeli z Pani pieniądze mu się nie podobały no to trudno trzeba szukać gdzie indziej.

      Gość_dede
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

        W sklepach osiedlowych nie ma problemu, sami o drobne czesto prosza.

        klemens12
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

          kochani nie zbierajcie bilonu i nie badzcie zlosliwi ;pewno ze najlepiej zaniesc sklepowej bo łachy nie robi że weżmie a ja mam spokój tak ?tylko ze my, może nie wszyscy,mamy dosć zajęć .zanoście bilon do banku bo przecież robicie opłaty itp..a my zanosząc więcej to bank nas uszczęśliwia zabieraj ac nam 3% prowizji ,jak to pani w banku zakomunikowała ;ZA POLICZENIE.więc nie uszczęśliwiajcie nas na siłę .pozdrowionka

          Gość_iza
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

            Mojemu synkowi raz na jakiś czas ,,zamieniamy" drobniaki ze skarbonki. Pieniążki zapakowane, przeliczone, rozpisane wymieniam w Rosmanie, leclercu, poczcie, aptece. W jednym punkcie potrzebują pewnych groszy w następnym punkcie innych. Ja z synkiem jesteśmy zadowoleni oraz Panie sprzedawczynie które mają drobne. Umilajmy sobie życie a nie utrudniajmy.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

              Jedna sprawa to taka, że pieniądz to pieniądz, nawet jak w nominale po 1 gr. Tyle, że też by mnie krew zalała, jakby mi ktoś przyszedł do sklepu i np. zapłacił za jakiś towar wartości, powiedzmy 50 zł, monetami jednogroszowymi. Ile to liczenia! Bo przecież sprawdzić trzeba. A już najlepiej, jakby ktoś przyszedł coś kupić 5 minut przed zamknięciem i trzeba by było robić dzienne rozliczenie.

              Ja, gdybym miał tych monet na kilogramy, to bym próbował albo wydać sukcesywnie, uprzednio posegregowane w domu, albo może spróbowałbym wymienić w banku na jakieś większe nominały, bo zasypać sprzedawcę taką drobnicą to by mi przyszło do głowy tylko wtedy, gdybym kogoś z obsługi wybitnie nie lubił ;)

              GienekkeneiG
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                A jeśli wrzucić te drobniaki do kasy samoobsługowej w Tesco?

                Alexis
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                  Z kasami samoobsługowymi w Tesco to jest dobry bajer. Kiedyś do zapłacenia za zakupy miałem 14zł. Wrzuciłem na raz wszystkie monety jakie miałem(tj po 0,50gr;0,20gr). Maszyna tak się zakręciła, że stwierdziła, że dałem jej 20zł:D Spróbujcie kiedyś, przekonacie się. \

                  Drobne to dobra rzecz.

                  server
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Grosz do grosza… Nic nie kupiłam, nie chcieli przyjąć drobnych pieniędzy

                    Ok, już idę :-D

                    Alexis
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
3 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę