To g... nie lekarz. Ja kilka ładnych lat temu miałem ten sam problem, gronkowiec zagnieździł się w gardełku i usłyszałem wyrok- nie ma na to rady. Po wielu wizytach u różnej maści specjalistów zapisano mi pewien antybiotyk który brałem nieprzerwanie przez chyba 5-6 tygodni, wszyscy mówili, że to jakiś szarlatan a nie lekarz, ale ku mojemu ździwieniu zrobiłem wymaz i czyściutko. Teraz jest ok. Jeżeli by to nie pomogło to robi się tzw. autoszczepionkę chyba w Lublinie najbliżej.
Niestety odpowiedz była jasna-"z tym trzeba żyć", nie przepisał mi nawet lekarstw.Będę wdzięczna na namiar na dobrego specjalistę. Jestem rozczarowana bo do tej przychodni należę od dziecka i teraz poważnie zastanawiam się nad zmianą.
Tak jak kolega wyżej polecam autoszczepionkę najbliżej w Lublinie ja pozbyłem się tego świństwa, walczyłem pół roku,nie słuchaj lekarzy w Ostrowcu którzy ci gadają głupoty że z tym trzeba żyć ,w obecnych czasach więcej zgonów wywołane jest przez spustoszenie wywołane przez gronkowca złocistego w organizmie niż wirusa HIV. Mnie udało się wyleczyć dwoma antybiotykami,do tego przez 3 miesiące piłem krwiściąg lekarski,oraz łykałem liść oliwny ,polecam te zioła.
Witam. Mi w Ostrowcu też powiedzieli, że z tym trzeba życ, że nie da się wyleczyc. Czy ktoś może dac namiar gdzie w Lublinie mozna się zgłosic? Ta autoszczepionka kosztuje 120 zł czy samo pobranie do badania? Będę wdzięczna za odpowiedź.
ja brałam autoszczepionkę (Lublin) + antybiotyki, szczepionki uodparniające, zioła itd - nic nie pomogło, siedzi w nosie i gardle dalej... w planach mam wycięcie migdałków
witam gdzie znajduje sie to laboratorium mikrobiologi w lublinie?