Tak, to jest prawda, od skrajności w skrajność, tamta Rada w 100% była przeciwko burmistrzowi, ta znów jest w 100% za burmistrz, a reformy w urzędzie jak nie było tak nie ma!
Budżet tak dzielą jak im pasuje, żeby tylko im nie zabrakło, ludzie byli i są zawsze w tyle, na końcu, lub w ogóle pomijani. Trafnie to ktoś wcześniej ujął, obecna Burmistrz+Rada= żenada
Żenada to Rada,jak burmistrz nie daje rady ogarnąć tego wszystkiego,to oni niech jej pomogą,ale jak?jak sami pod nią dołek kopią.Od początku powinna mieć twardą rękę do nich,nie traktować jak super znajomych.Zrobił się z tego klan"Lubiczów"Ty mnie,To Ja Tobie pomogę i tak w koło aż się ktoś tym wreszcie zajmie będzie afera i wesoło.A tego nam już nie potrzeba.Dość wstydu na cały kraj!
ostatnio te władze samorządowe w ogóle się nie sprawdzają
A może tak trochę konkretnych zarzutów! W innym poście oceniającym radnych bardzo mądrze wypowiedziała się Anka.Poczytajcie sobie i przemyślcie.
Już w czwartek będzie kolejny test dla Rady, czy są z ludźmi, ktorzy ich wybrali, czy są jak zwykle z Burmistrz, sprawa dot. opłaty adiacenckiej!!!
Czy ktoś z forum będzie na sesji ? dobrze byłoby dowiedzieć się, jak imiennie głosowano ... to samo z opłatą za śmieci.
To będzie bardzo ważna sesja dla naszych kieszeni, powinno być na niej jak najwięcej osób, którym praca nie koliduje z godziną rozpoczęcia sesji tj. 13.00 - 28.02.2013 r. Od lat jest zbyt małe nasze zainteresowanie m.in. sesjami w związku z czym mają przyzwolenie na robienie, co im się tylko podoba!!!
Nie musisz być na sesji z tam -tąt szybko rozchodzą się wieści...ufam jaro że będzie i da znać co się działo?
Trochę dziwne podejście masz gościu z 20:06, w taki sposób chcesz bronić swoich racji? Czekasz na przetworzone informacje? Nie jesteś zainteresowany aby usłyszeć to wszystko na własne uszy patrząc przy tym miotającym się rednym w oczy?
Aniu żeby tam połowa Kunowa przychodziła to nic nie wskuramy,co maja zrobić to i tak zrobią,oni działają po fakcie dokonanym i to jak wyjdzie sprawa na wierzch i jak weźmie się ktoś im za tyłki...zwykły człowiek nie mający wpływów nic nie zdziała....tu się liczy ta klika burmistrz radni ich rodziny, znajomi.....nic + nic -....
trzeba być upartym przystawać przy swoim i nie odpuszczać! chodzić do urzędu aż ich zemdli bo każda walka z urzędnikami jest dobra niż żadna..pisać odwoływać się od decyzji i przystawać przy swoim...ja tam im nie odpuszczę, piszę dzwonię gdzie się da i poczekam na efekty...i choć walczę w nie swoim interesie, mam nadzieje że nastanie taki dzień i powiem udało się...a czasu dużo burmistrz i rada nie ma....ja pomogę jak mogę,i wcale nie muszę jak czasem jaro opisywać temat by mieć w tym poparcie....mało mówić,dużo robić...to jest metoda na urzędniczego głoda...
Nie da się nie opisać, szczególnie mechanizmów złego rządzenia w niektórych bardziej skomplikowanych sprawach, masz racje i popieram Cię w 100%, że należy mniej gadać a więcej robić, obiecuję, że dostosuję sie do Twojej sugestii, uwagi. Pozdrawiam.
Jaro też Cię popieram i zwracam szczególną uwagę na twoje posty,uwagi zarzuty co do władzy w Kunowie która mnie też się nie podoba,ale nie podoba mi się podejście co nie których ludzi do problemu mieszkań.Dlatego nie opisuję tu sprawy wcześniej opisanej a która dała mi pretekst do działania, interwencji i nie oczekuję od tych ludzi specjalnego podziękowania, chcę by wiedzieli że nie dyskryminuje się ludzi za ich poglądy, pochodzenie czy los jaki płata im życie.Robię to całkowicie bez interesownie, bez rozgłosu.Obecnie jesteś jedyną osobą do której mam zaufanie pod względem "pilnowania"na bieżąco spraw tu poruszanych.
Dzięki 200, szacunek dla Twoich działań. Pozdrawiam Cię. Mądrość jest teraz w wielkim deficycie, czasem emocje zakłócają światłość umysłu niepotrzebnie. Sam wiesz jak to jest, że niektóre sprawy są tak bulwersujące, iż cieżko zachować "Żelazową Wolę" w działaniu.
Jaro,ja od Dudy nic nie chcę,na obiad do niej nie chodzę,chcę by wreszcie zrozumiała że każdy przypadek trzeba zbadać u źródła,decyzje poprzeć faktami a nie plotkami, które w nie których życiowych sprawach niszczą w człowieku to co jest czasami dla niego najważniejsze...Nadzieja,ona w tym przypadku próbuje to pogrzebać w popiele...ale ja to odgarnę własnymi rękoma....i jeżeli nie będzie miała podejścia do ludzi takiego ludzkiego ze zrozumieniem i empatią,ponownie będzie wstyd na cały kraj,ta sprawa poszła w taki eter kraju że na pewno nie przycichnie..chyba że sami zainteresowani zrezygnują z oferowanej mojej pomocy.Ja wiem ze to sprawy trudne,wstydliwe i często spotykam się z obojętnością innych ludzi ale też mam wsparcie rodziny, i jak mi powtarzają..choć jedna sprawa pozytywnie załatwiona,to sukces i jesteśmy o krok do przodu...do lepszego.
Ale ona nie rozumiała,nie rozumie i nie zrozumie,przeleci 1,5 roku,zaszyje się gdzieś w kąciku...słuch po niej zaginie i tyle.Zrobi tak,jak robi to z nami...zamknie po prostu za sobą drzwi:)
Na Prawęcinie nie zginie.............