Pani w Kidemie na Aleji nie umie liczyć , albo kroi jak sama uważa? dzis poprosiłam 15 plasterków baleronu , a dostałam ponad 30 plasterkow .Przeciez gdybym chciała te 30 plasterków ,drugie tyle tego co chciałam , to bym o tyle poprosiła , pewnie bym powiedziała 15-20 dk, ale skoro mówię 15 plasterków , to chce 15 plasterków , czy to takie trudne policzyć do 15 ?
nie umiem sobie wyobrazić że idę do domu i liczę (hahahahahahahaha) ile plasterków ukroiła sprzedawczyni, to jest takie absurdalne że normalnie nie mogę :)
kiedyś byłam świadkiem jak klient zrobił karczemną awanturę pani która pokroiła 25 dkg zamiast 20 dkg plasterków tak jak prosił, jak mozna wydzierać się z takiego błahego powodu, wystarczy spokojnie powiedzieć i pani odłoży nadmiar
Zawsze kupuję wędliny na dkg, nie na ilość plasterków.Również nie wyobrażam sobie przeliczania w domu plasterków : )
zapewne byłaby pani bardzo zadowolona jakby zamiast 20dkg dostała 40dkg kto by tam wagę sprawdzał? 20 plasterków w tą 20dkg w tamtą stronę kto by na to zwracał uwagę . chodzi o zasadę o tyle proszę i tyle dostaję.
szczegolnie, ze w wiekszosci przypadkow to tolerancja +/- 1zl. No, ale janusze i grazyny uwazaja, ze sa pepkiem swiata.
To się mówi w sklepie. My Ci kasy za te 15plasterków nie zwrócimy. Nikt na siłę nic nie wepchnie, trzeba się odzywać a nie żalić na forum.
Nie trzeba było liczyć na oko było widać , że jest duuużooo więcej , szkoda tylko ,że nie zauważyłam od razu bo pani zapakowała wszystkie rzeczy razem do reklamówki , ale nauczka niegdy więcej do tej pani nie pójde
W takie sposób sprytnie wypycha sie wędlinę ,krojąc klientowi więcej niz chciał
Wiesz 15 a 30 to różnica... No i niestety w taki sposób marnujemy jedzenie, dlatego ja zawsze proszę te 5plastrów wędliny i patrzę czy nie ma 10, ponieważ nie planuję wyrzucać. I tak jemy głównie sery, warzywa i owoce. Więc sera nie liczę, nie wyrzucam, ale proszę mniej więcej ileś tam plastrów.
Dokładnie gosc 16:02 jesli chcę 15 to tyle ma być , a nie ponad 30 bo to jest różnica ,ale jak widac innych nie interesuje to ile ktos chce , a ten wpis o przeliczaniu plasterków wędliny , to daje sobie ręke uciąć , że pisze ktos z tej branży ,ktoś kto uszczęśliwia klientów podwojona ilością zamawianego produktu , za mój podwojony rachunek
Ale też nie ma co się na forum żalić. Ja nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. Zawsze dostaję ile proszę.
Ok, ale jakoś mi kroją ile chcę. A jak czasem w kauflandzie kupuję to panie liczą, aż szkoda mi ICH czasu i mówię aby nie liczyły, o ile nie jest to podwójna ilość. Ja czasem kanapki bezdomnym wynoszę i nie zbiednieję o tą złotówkę.
no właśnie żeby uniknąć takich sytuacji ja też kupuję na plasterki. chyba łatwiej jest pani w sklepie ukroić 20 plasterków niż dokładnie wymierzyć 20 dkg. Na kanapkę daję też 3 plasterki szynki a nie 3 dkg.
Bardzo często wędlina po nocy w lodówce robi się oślizgła i jest do wyrzucenia.To chyba ma znaczenie ile plastrów kupuję.Zwłaszcza na najdroższych wędlinach przejechałem się wiele razy.A panie ekspedientki chyba mają prikaz z góry żeby oszukiwać i muszą się pozbywać mało świerzych wędlin,
A moze autorka ma wade wymowy a nie sprzedawczyni jest glucha.
Naród nie rozumie praw handlu,otrzymałaś dlatego dwa razy więcej bo były plasterki o połowę cieńsze-proste jak drut.Cena taka sama a co za różnica że na kanapeczkę położysz dwa cieńsze o połowę zamiast jednego normalnego?
Autrka wątku ma racje, mieszkam sama i też kupuje mało wedliny. A nie po to płace zarobione pieniądze żeby połowa lądowała w koszu. Kupuje świadomie tyle ile jest mi potrzebne.
A dla mnie zatrważające jest o czym są wątki na tym forum... Żale za to, że ktoś pokroił jakieś plasterki - znając życie założyciel wątku nie beknął po fakcie w sklepie tylko ze łzami w oczach wyszedł do domu i tam wieczorową porą (nie mogąc zamknąć oczu) postanowił pożalić się forumowiczom.