Witam, czy ktoś z Was miał układana glazure w łazience metodą punktową (chodzi mi o formę klejenia) ?
Metoda punktowa,czyli na placki.Nie stosuje się grzebienia do nakładania kleju,ale szpachelką nakłada się więcej kleju na płytkę.Metoda zdaje egzamin w przypadku krzywych ścian,kiedy inwestor nie chce ponieść dodatkowych kosztów związanych z równaniem płaszczyzn ściennych.Broń Boże ,nie stosować tej metody w przypadku gresu układanego na płaszczyżnie poziomej,czyli podłodze.Według norm budowlanych,płytka ścienna może być pokryta klejem od strony ściany miax 60 % powierzchni płytki,natomiast płytka podłogowa musi osiągnąć niemal 100% przyklejenia czyli wypełnienia klejem od jej strony wewnętrznej a powierzchnią zewnętrzną podłogi.Jeśli chodzi o tzw.metodę punktową klejenia płytek na ścianach,nie ma w tym nic złego.Inwestor jest zadowolony z zaoszczędzonych pieniędzy,a gwarancja ,że płytki nie odpadną wynosi minimum 20 lat.Często stosuję tą metodę i ludzie są zadowoleni z jakości usługi.UWAGA!!!!!!!!!Metoda nie dotyczy nakładania kleju bardziej grubo niż 15-20 mm.Pozdrawiam serdecznie.Na glazurze straciłem zęby.
Jak się aktualnie robi przy układaniu płytek ; daje listwy narożnikowe czy szlifuje?
Od dłuższego czasu nie stosuje się listew.Polaczenie ceramiki z plastikiem zawsze wyglądało nijako.Chyba,ze inwestor zażyczy sobie listwy,by obniżyć koszt wykonania.Szlifowanie płytek wiąże się z wydatkiem 40 zł za mb szlifu.