To otworzyło drogę górnikom do programu osłonowego. Komu z dołu do przepracowania zostało mniej niż 4 lata może spokojnie myśleć o urlopie górniczym i przyszłej emeryturze. Przy zarobkach 3 tys. zł, co miesiąc górnik na urlopie dostanie 75 proc. pensji. Przez cztery lata zbiera się całkiem fajna sumka: 108 tys. zł. Dodatkowo można pracować. Po czterech latach, po uzyskaniu uprawnień emerytalnych, świadczenia górnika będą jeszcze wyższe. ZUS wyliczy mu emeryturę z najkorzystniejszych finansowo lat.
No to pisiory macie swoją super zmianę. Cieszcie się szczęściem górników jak będziecie grzebać po śmietnika za czymś do jedzenia
Ja też chciałbym mieć li9czoną emeryturę z najkorzystniejszych finansowo lat, anie jak obecnie ze zgromadzonego kapitału dzielonego na domniemane lata życia.