powaznie i mam z tym problem,nie radze sobie....
wrocilam na stale do Ostrowca,kupilam maly domek,wlsnie bede sie przeprowadzac ze Stawek
Ha ha ha Gienku masz psychofankę. Nie zazdroszczę dalszych przeżyć.....
Nie miej żalu facet,jak będziesz nękany,bo na to zasługujesz.Uważasz się za inteligenta(wszechwidzącego).Nie będę Ci wymawiać ile razy udzielałeś porad prawnych nie mając pojęcia o czym mówisz.Masz tolerancyjnych pracodawców,bo często urzędowałeś na forum w normalnych godzinach pracy(normalnych ludzi). Facet może wyjdź do ludzi.nie opowiadaj bajek,że "rzuciła mnie dziewczyna"a potem "mam stały związek ale związek biały".H a ha chcesz być w centrum zainteresowania w mieście ale......
Nie byłeś na żadnych wakacjach a wystraszyłeś się,czy ciebie też ktoś nie pozwie,jak pozwali PISMENA.Pismen ma swoje lata i swoje poglądy(nic za darmo ale emerytury nauczycieli nie są wysokie).A ty Chłoptasiu już tu na forum różne deklaracje składałeś.Ludzie pamiętają! Na pewno nie potrzebujesz pomocy i nie zyjesz w urojonym świecie????????????????????????????????????????
21:21 ale zazdrość cie wzięła na Gienia, że się nim interesują a nie tobą anonimku pryszczaty.
ale nadal nie wiem czy ty masz kogos na powaznie?
gdzie kupiłas? stwozylas swoj wyimaginowany ideał faceta o imieniu Gienek, nie zapomnij tylko że ideałów nie ma :)
A nie mówiłem, że mnie niektórzy tu nienawidzą (patrz: 20:42 i 21.21) :))
Co do wypowiadania się w niektórych kwestiach prawnych, to nawet nie będę dyskutował - wypowiadam się tylko w tej dziedzinie, w której jestem praktykiem i teoretykiem, i głównie wówczas, jak widzę błędne porady, ale i tak niektórzy "prawnicy" ze mną dyskutują, nie mając racji i wprowadzają ludzi w błąd - mógłbym tu nawet wskazać konkretne tematy.
Pisać mi wolno, o której chcę, sam sobie jestem sterem, żaglem, okrętem :P
Tak, wystraszyłem się, tak samo, jak i Pismen się wystraszył. Najlepiej podajcie mnie za sprzeczne informacje na Prokuraturę, zwłaszcza te ironiczne :) Widzę, że pomimo tej nienawiści mocno interesujecie się moimi wpisami, skoro pamiętacie dokładnie, co i kiedy pisałem :P Tak, chce być znany w tym mieście, zwłaszcza jako Gienek, bo wszyscy poza forum w świecie wirtualnym akurat też znają mnie pod tymże pseudonimem ;)
NIKT cię tu nie nienawidzi(na to trzeba sobie zapracować).Z tymi poradami prawnymi w twoim wydaniu można rzeczywiście polemizować.Jeśli ktoś udziela porad prawnych autorytatywnie nazywając Sądem Wojewódzkim sąd,który od nastu lat nazywa się Okręgowym i poleca komuś ubiegać się w ZUSie o odszkodowanie za wypadek w drodze do pracy(od ok.10 lat nie przysługują odszkodowania)to jakim ty jesteś praktykiem?Starasz się być takim omnibusem od wszystkiego i znawcą na każdy temat opierając swoją wiedzę na internecie.Strasznie jesteś egocentryczny i piszesz o sobie,swoim życiu przy każdej okazji(NIKT na forum nie pisze o sobie tak wiele,jak ty.Jeśli ktoś zabiera głos,to odnosi się do tematu ogólnie).Zamarzyło ci się być celebrytą w małym mieście,to nie narzekaj przypadkiem,że ktoś cię nęka głupimi wpisami(chyba,że o to ci chodziło,to Sorry).
09:18 - ja sobie specjalnie weszłam na ten stary wątek i nigdzie nie widzę nie przeczytałam żeby Gienek pisał tak, jak ty tu wyżej sądzisz. Piszesz jakieś bzdury tylko dlatego że nienawidzisz Gienka.
Jak będzie trzeba sięgniemy do archiwum ale na razie,to niech Gienek upaja się wielbicielkami.Potem jestem do dyspozycji w każdej chwili,jeśli będzie chodzić o jakieś wyjaśnienia.
Do gościa, który najeżdża na Gienka: wyobraź sobie, że Gienek to dobry chłopak i pomocny. Nie piszę tego na podstawie teorii z Księżyca, ale własnego doświadczenia. Dowód: Gienek rozliczył mi bezinteresownie PIT - a miałam dość skomplikowany przypadek (dochody zagraniczne, dochody krajowe, zysk z akcji, odsetki kredytowe, ulgę rehab. i jeszcze inne galimatiasy). Innej forumowiczce (mojej koleżance) Gienek pomógł w sprawie prawnej i zrobił to za darmo, doradził dobrze, bo sprawy potoczyły się pomyślnie. Dwie rodziny zostały wsparte przez Gienka (proszona była pomoc dla nich tu na forum), nie szkoda mu było dojechać, nie szkoda mu było na paliwo. Dlatego Gienka lubię.
W większości pisze z sensem i do rzeczy ale czasem w niektórych tematach z jego postów wyłania się prostak i mizogin. I chyba jego dziewczyna to właśnie zauważyła jako "przeginanie pały". Nie wiadomo jedynie czy to są momenty , gdzie ujawnia się prawdziwa a skrywana natura tego wg. niektórych ideału cnót męskich czy też są to raczej chwyty pod publiczkę w celu wzbudzenia kontrowersji . Czy tak czy siak gdzieś coś zgrzyta.
Gieniu(czy jak ci tam) ja też cię lubię ale "Troszkę,jak kogucik swą kokoszkę,bo kogucik swą kokoszkę lubi zawsze ale troszkę".Facet,życzę ci jak najlepiej, nie jesteś na moim utrzymaniu,nie zużywasz wody w mojej łazience i właściwie należałoby cię lubić ale..... ja lubię(jak ktoś wypowiada się kompetentnie) żeby był kompetentny albo w ogóle się nie wypowiadał i nie wprowadzał ludzi w błąd mieniąc się dobrym kolegą.Pozdro i nie pisz już jako panie nie znające zasad pisowni. Dla mnie temat jest skończony.Wszystkiego dobrego życzę.
Dziwne,ze do publikacji ujawniane są tylko wpisy Gienka lub pochlebne dla Gienka.Czyli już wiemy KTO JEST KIM na tym forum>
12:32, 12:37 i to ukryte z tym "hi hi hi" (świadczącym o wielkiej dojrzałości osoby) - nie wiem, czy to jedna i ta sama osoba z podanych godzin. Nie jestem zakochaną małolatką (to nie ja zakładałam post ani nie podpisywałam się jako Alicja), jestem dojrzałą kobietą, żoną i matką dziecka niepełnosprawnego. To ty piszesz bez sensu i poza tym trollujesz, bo temat wątku był czy Gienek jest na wakacjach. Mnie Gienek pomógł z PIT-em, tak jak pisałam, a w miejscach, gdzie rozliczają za darmo za 1% nie chcieli (nie wiem, czy nie umieli, czy szkoda im było czasu na bawienie się), biuro rachunkowe mi kwotę powiedziało sporą, a użytkownik Gienek (nie wiem, kim jest, jak się nazywa - przysłał mi rozliczenie mailem) zrobił to za darmo i dobrze, w skarbowym nie podważali. Poza tym mylisz się, że wprowadza w błąd, bo to inni często robią. Ja mam przykład, bo sama akurat w ten wątek zaglądałam, jak było pytanie, ile jest dni na dostarczenie L4 i tylko Gienek podał prawidłowo i nawet podał jakiś przepis do tego, a inni "specjaliści" się wykłócali i zarzucali mu, że podaje błędnie (podawał 7 dni) i mówili jedni, że to 3, inni, że 5. Akurat to zapamiętałam, bo weszłam na ten wątek, bo sama czasem chodzę na L4 i byłam ciekawa jak jest faktycznie.
Nie mogę zrozumieć ludzi, którzy wszędzie szukają negatywów. Nie potrafią/ nie chcą? Czy też już są tak zgorzkniali w tej swojej skorupie? Pojęcia nie mam. Myślę, że są bardzo nieszczęśliwi ale na własne życzenie.Uważam, że ludzie szczęśliwi kochają bliźnich i potrafią wybaczyć innym wady. Wszak nikt nie jest doskonały.