Zgadza się PIĘĆ LAT MIJA W TYM ROKU od stworzenia pierwszych projektów. I GDZIE TE PRZEJŚCIA????? Przecież pismen ten co ma wtyki w Najważniejszym Urzędzie napisał, że tyle czasu wystarczy. A PRZEJŚć NIE MA- choćby dwa, a nie cztery jak w sąsiednim mieście.
Skoro plany budowy drogi pojawiły się już pięć lat temu i wiadomo było, że może ona doprowadzić do odcięcia mieszkających tam ludzi od świata, to czy nie można było od razu zaplanować dla nich przejścia? Przecież wystarczyłaby zwykła kładka nad drogą, żeby można było spokojnie przejść do sklepu, czy też przystanku. Czyżby osoby odpowiedzialne za takie planowanie, nie miały dość wyobraźni, bądź podzielnej uwagi, żeby zapewnić mieszkańcom możliwość swobodnego poruszania się po mieście?
Poza tym, z tego co wiem, jeszcze przed rozpoczęciem budowy drogi mieszkańcy tamtych okolic zgłaszali zapotrzebowanie na przejście dla ruchu pieszych. Przejście zostało im obiecane przez Urząd Miasta i teraz wszyscy widzimy jak nasze Władze dotrzymują słowa!
Co to za uchwała? Nic o niej nie słyszałam? Może nieco szczegółów?
12 .było zebranie í jak Władze?
Jestem mieszkanką blokowisk w "górze" miasta, ale mam działkę w pobliżu szkoły 3-ki. Dojeżdżaliśmy do niej rowerami przez Denków, droga tędy była najbliższa
i omijało się ruchliwe ulice. Teraz nie będę chyba korzystać z takiej formy przemieszczania, bo dojeżdżanie do nowego wiaduktu jest bez sensu (chyba, że jedzie się na wycieczkę rowerową, ale gdy chce się zrobić coś na działce to szkoda czasu). W naszym mieście nie ma ścieżki rowerowej, którą można przejechać przez rzekę i tory z dala od ruchliwych ulic od strony Denkowa. Szkoda... myślę, że takie ograniczenie odstraszy wielu amatorów takiej formy rekreacji, a konieczność korzystania z samochodu nie przyczyni się chyba do ochrony środowiska.
inżynierowie projektanci na państwowych posadach nie są najwyższej klasy,dlatego siedzą cicho na swych ciepłych posadach,nikt ich przecież nie rozlicza z błędów
Zastanów się pismenie zanim coś napiszesz - nikt nie chce mieć przejscia przy każdej chałupie - wystarczy, że mieszkańcy "getta" będą mieli normalny dostęp do sklepu, szkoły, czy przystanku autobusowego by dotrzeć do pracy - tym bardziej, że o przejścia w tamtych rejonach walczyli nie od dziś czy wczoraj tylko jeszcze przed powstaniem drogi - a władze naszego miasta zlekceważyli to, trzeba wiele protestów i narzekań by zaczęli myśleć?
Proponuję przeczytać artykuł w ECHU DNIA z dnia 15.03.2013r.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130315/POWIAT0303/130319221 - władze Stalowej Woli mogły zadbać o mieszkańców i wybudować przejście w odległości 50 metrów od kładki bo tak im wygodniej. Od marca do września będą trwały prace projektowe i wykonawcze. Nasze władze powinny się uczyć od podstaw jak dbać o mieszkańców. Ostrowczanie muszą tyle lat czekać na przejście, jakby było mało to jeszcze do grudnia 2013r. Szkoda słów na ślamazarność ostrowieckich urzędników. Chyba, że robią to specjalnie aby pokazać mieszkańcom kto tu rządzi.
No tak zwłaszcza nowa ulica przy torach jest dziwolągiem, po co więc wydawać pieniądze na dziwolągi ??? lepiej chodzić jak w średniowieczu po ubitej dróżce. A swoją drogą jestem Ciekawa pismenie jak mieszkańcy okazują, że nie są im potrzebne ścieżki rowerowe czy chodniki i przy jakich okazjach ???
Nad użytecznością inwestycji jaką była budowa IV etapu ul. Zagłoby nikt tutaj nie dyskutuje. Nikt również nie twierdzi, że ścieżka rowerowa nie jest potrzebna. Wręcz przeciwnie mieszkańcy Ludwikowa też chcieliby z niej legalnie korzystać. Z tego co wiem nikt z mojego osiedla nie protestował przeciwko budowie drogi. Nawet ci co mieszkają w ostrowieckim getcie. W przeciwieństwie do pismena rozumieli potrzebę reorganizacji. ruchu drogowego. W zamian za to władze jednych odcięły od nowej inwestycji a drugich od podstawowej infrastruktury niezbędnej do codziennego Normalnego życia. Przeczytaj pismenie ten tekst powoli i ze zrozumieniem. I nie wkładaj ludziom w usta intencji, których nigdy nie mieli.
Nic nie pomogło? To napiszę jeszcze raz. Na tym wątku nie dyskutuje się o celowości wiadomej inwestycji. To jest temat o zamknięciu przejścia dla pieszych a nie o zamknięciu jezdni.
Jeśli nie popierasz ludzi w walce o życie w standardach ogólnie dostępnych to twoja pismenie sprawa.
Gdy przejrzysz powolutku wątek to może wreszcie zauważysz, że JESTEŚ JEDYNYM, który wolałby aby część mieszkańców Ostrowca była zamknięta w getcie a mieszkańcy Ludwikowa byli odcięci od terenów, które są częścią ich osiedla.
Jeszcze o ekrany poproszą i dopiero będą mieli raj.
nic dziwnego, że ludzie narzekają jak niestety co niektóre inwestycje nie są przemyślane a ludzie na władze miasta głosują, więc oczekują przemyślanych inwestycji ułatwiających życie a nie utrudniajacych. Z przykrością stwierdzam, że inwestycja nowej drogi jest beznadziejna po prostu - władze naszego miasta działają po najprostrzej i najtańszej linji i mało tego nie myśląc o mieszkańcach.