Dziś w godzinach rannych kolej zamknęła przejście przez tory przy ulicy Sandomierskiej. Powstało ostrowieckie getto. Mieszkańcy terenów między torami a rzeką Kamienną (począwszy od okolic ul. Mostowej a skończywszy od okolic "Limby") zostali odcięci od świata. Dzieci uczęszczające do szkoły przy ul. Niskiej mają do pokonania od 4 do 6 km (w zależności od miejsca zamieszkania), najbliższy przystanek autobusowy znajduje się na Alei. Aby się tam dostać mieszkańcy okolic ul. Mostowej muszą przejść na piechotę 4 km a mieszkańcy okolic "Limby" 2 km. Mieszkańcy Ludwikowa zostali odcięci od jedynego dostępu do drogi rowerowej i do rzeki.
Urzędnicy miejscy jeszcze dwa tygodnie temu na zebraniu rady osiedla Ludwików .zapewniali, że przejście jest legalne i w najbliższym czasie będzie zmodernizowane. Dziś każą chodzić obwodnicą - zapominają, że nie wszyscy mają samochody (dla każdego członka rodziny osobny).
Brawo!!! Urząd Miasta zbudował swoim mieszkańcom getto. Po raz kolejny okazało się, że mieszkańcy dolnego Ostrowca nikogo nie obchodzą - jak to ujął jeden z uczestników zebrania rady osiedla " są dziećmi gorszego boga".
Jak można tak traktować ludzi. Czy nasze władze w ogóle myślą?
Jak to wygląda w praktyce? 7 rano: - żono wychodzę po gazete! Jak się pośpieszę to zdążę na obiad.
to jest skandal, wg mnie powinna w tym miejscu odbyć się pikieta i blokada obwodnicy ! ah zapomniałem nic tamtędy nie jeździ, brawo władze , wiwat prezydent !
To są jakieś kpiny, bez poinformowania mieszkańców o zamknięciu przejścia, bez zapewnienia im odpowiedniego transportu do szkoły czy pracy. Teraz ludzie muszą dymać na aleję albo do Denkowa żeby dostać się do pracy, a i tak często z przesiadkami.
To miasto upada coraz bardziej, nie dość że z pracą krucho to jeszcze władze miasta kopią po jelitach. Na prawdę żal, trzeba się stąd wyprowadzić jak najprędzej, zanim komuś przyjdzie do głowy jeszcze bardziej porąbany pomysł na utrudnienie życia ludziom.
To istna kpina z ludzi, w normalnym mieście przed rozpoczęciem inwestycji drogowej, planuje się alternatywne przejścia dla pieszych, do szkoły ,przystanku autobusowego czy cmentarza ,w Ostrowcu ta droga do nikąd, to tylko sukces propagandowy urzędasów z magistratu oraz pokazanie w którym miejscu ma się podatnika i przyszłego wyborcę. Swoją drogą już widzę trasę wyborcy z Mostowej
,do lokalu wyborczego który to znajdował się w przedszkolu na Ludwikowie,ciekawe w jaki tempie w takim wypadku robiono by alternatywne łączniki.
Tak jakbyscie na znaki zwazali i przestali przechodzic.
Po wybudowaniu drogi, jak zapewniali wszyscy urzędnicy, teren miał się "otworzyć" - pytam na co się ma otworzyć. Zamykane są kolejne przejścia, ludzie są izolowani od miasta, utrudnia się dostęp do podstawowych funkcji życiowych, a na dodatek okłamuje się mieszkańców i kpi na zebraniach z ich nieodpowiedzialności. A gdzie odpowiedzialność i kompetencje ludzi, którzy zaaprobowali warunki budowy drogi, a teraz szydzą z mieszkańców. Panie Prezydencie gdzie Pańskie słowo, którego Pan ponoć nigdy nie cofa.
Bez wyrazów szacunku
GOŚĆ
cały problem polega na tym że w tym kraju urzędas (tak tak URZĘDAS)może powidzieć i zrobić dowolne głupstwo ,kłamstwo, przestępstwo , a i tak za to włos mu z głowy nie spadnie bo tylko on zagłosuje na "władze" która go chroni i daje papu,ubranko i pozwoli popomiatać zwykłym człowiekiem
Cała sytuacja zakrawa na absurd. Przecież władze miasta od dawna planowały budowę tej drogi i jednocześnie wiedzieli, że tam mieszkają ludzie, którzy codziennie muszą dotrzeć do pracy, do sklepu itp. Czy naprawdę zabrakło im wyobraźni i nie byli w stanie wcześniej zaplanować i omówić z koleją planów przejścia dla pieszych? A zawsze wydawało mi się, że na czele jakiejkolwiek grupy społecznej powinni stać ludzie rozsądni, przewidujący i inteligentni. A tak władze zapomniały o ludziach, którzy de facto stanowią ich źródło utrzymania.
A co do nieporozumień między koleją a Urzędem Miasta i ich wzajemnym zganianiem winy na siebie, to przypomina mi to bardziej dziecinną kłótnię. A przecież to są dorośli ludzie, którzy powinni wziąć się w garść i razem dojść do konsensu, zamiast oskarżać siebie na wzajem. Bo czy tak ciężko zrobić plany na proste przejście dla pieszych, które przecież jeszcze nie dawno i tak tam istniało?
ZAPRASZAM pismenie bliskie ci KOBIETY (może twoją matkę, może żonę, może córkę lub siostrę) NA SPACEREK od przystanku na Alei, nową piękną drogą, aż do końca ostrowieckiego getta i z powrotem (przez nowy wiadukt nie przejdą bo tam nie ma chodnika). Czyli od najbliższego przystanku, który nie jest pod niczyją chałupą do najbliższego wiaduktu, na którym nie ma chodnika. Niech sobie przejdą w taką pogodę jak dziś po chodnikach pokrytych taflą lodu (bo nie ma kto posypać piachem), przez pustkowie, na terenie którego często można spotkać agresywnego alkoholika, narkomana lub zbira, który za 2 złote potrafi pobić lub nawet zabić.
Przejścia do przystanku ludziom się zachciało!!!
ZAPRASZAM I CIEBIE PISMENIE NA TEN SPACER. A gdy już go odbędziesz opisz swe pozytywne wrażenia.
Ignorancie, czy Ty czytasz co ludzie piszą, czy piszesz w czyimś imieniu? Tu nie chodzi o 200 m tylko 2000 m !!! w jedną stronę do najbliższego przystanku - widzisz różnicę. Puść swoją żonę, córkę w tą trasę, albo chociaż pomyśl o osobach starszych, które muszą dostać się chociażby do sklepu. Na równoległym odcinku Zygmuntówka (od Mostowej) - Sandomierska jest zlokalizowanych 5 (PIĘĆ!!!) przystanków autobusowych. A nam mieszkańcom, utworzonego przez urzędników UM najnowszego ostrowieckiego zadupia, nikt nie stworzy obiecanych przystanków (urzędnicy sami deklarowali się, że takowe będą, a jakże)- przyczyn jest wiele. Nam mieszkańcom nie chodzi o wiele, tylko o pozostawienie przejścia.
Dziś w GO UM przyznał wreszcie, że "sprzedał" przejścia na Mostowej i Sandomierskiej w celu uzyskania zgody na budowę drogi w pasie drogowym kolei. Do tej pory wszyscy z UM temu zaprzeczali - ot i cała uczciwość i transparentność działań.
Jestem pod wrazeniem tej odleglosci. Porazajaca. Ale pocieszam sie, ze jak Wam caly transport do Huty ruszy wreszcie pod domami a nie nam, mieszkancom blokowisk, to dopiero zaczniecie swoje jeki. Zaa to do autobusiku bedzie blizej.
Popieram założyciela tematu. Lenistwo władz jest oburzające! Jak można odciąć kilka mieszkających tam rodzin od sklepów i komunikacji. Teraz nawet wyjście po chleb zmienia się w kilkugodzinną wyprawę. Nie każdy ma prawo jazdy czy samochód, widać władz to nie obchodzi. Mam nadzieję że przejazd zostanie jak najszybciej otwarty i zmodernizowany tak jak to obiecywali.
Jestem pod wrazeniem tej odleglosci. Porazajaca. Ale pocieszam sie, ze jak Wam caly transport do Huty ruszy wreszcie pod domami a nie nam, mieszkancom blokowisk, to dopiero zaczniecie swoje jeki. Zaa to do autobusiku bedzie blizej.
Podłość ludzka nie zna granic.
Sam mam matkę w podeszłym wieku, schorowaną, której pomagam jak mogę. Ale wciąż pomimo ograniczeń niepełnosprawności sama jeszcze zrobi sobie podstawowe zakupy, chleb mleko, czy też sama chodzi do kościoła. Wiele radości daje jej to, że może jeszcze coś zrobić. Na szczęście mieszka w innej części Ostrowca. Tak wielkie ograniczenia w poruszaniu się jakie mają starsi ludzie w "ostrowieckim getcie"
skazują ich na utratę chęci życia. Dlatego nie dziwię się, że mieszkańcy wszelkimi siłami walczą o jak najszybszą zmianę tej sytuacji.
Popieram ich i z całego serca życzę powodzenia w podjętych działaniach.
Pismenowi zaś życzę aby na starość nigdy nie znalazł się w takiej sytuacji jak ci mieszkańcy. Kochajmy ludzi...........
Ale numer wycięli mieszkańcom dolnej części miasta tym kawałkiem obwodnicy : )
Tiry jak jeździły Sandomierską tak dalej jeżdżą ,domy pękają i koleiny się piękne tworzą , teraz pozamykali przejścia i gitara. Nie martwcie się kochani ostatni półtorakilometrowy odcinek obwodnicy przewidzieli na 2020 rok razem z Waszą następną wizytą u specjalisty : )