jak znalesc pomoc dla pijaceo alkohol rodzica,gdzie sie udac,gdzie zadzwonic w Ostrowcu?
Chyba na Sienkiewicza jest poradnia
W przychodni na Słowackiego, nowa jest zdrowia psychicznego, na NFZ, przyjmują panie na terapię indywidualną i grupową, można też pomoc dla współuzależnionego.
TO zalezy czy rodzic chce sie leczyc dobrowolnie czy nie wyraża chęci?
po pierwsze rodzic musi się zmotywować i sam zdecydować czy jest zdecydowany podjąć się leczenia.jeżeli tego nie rozumie to nie ma sensu zaczynać.w denkowie przyjmuje dr.Szaginian,który chętnie pomaga.na wizytę pierwszą trzeba się zapisać np.telefonicznie i porozmawiać z p.dr,który po wywiadzie zaproponuje sposób leczenia farmakologicznego i terapeutycznego.I najważniejsze bez wsparcia i pomocy najbliższych nie ma żadnych szans.ale na początek dr.Szaginian i psychoterapeuta.namiary na przychodnię zdrowia psychicznego Rynek Denkowski znajdziesz na str.internetowej starostwa - referat zdrowia.powodzenia.dlatego Denków.że tam rodzic będzie bardziej anonimowy niż w ostrowcu super plotkarskim mieście szczególnie targowica.
dobre dobre...."bez wsparcia i pomocy najblizszych nie ma zadnych szans" - dlaczego tak sądzisz? po doswadczeniach kogoś z rodziny?, to ze twojemu znajomemu sie nie udało nie znaczy ze kazdy taki jest. Znam kilka osób które same rzuciły jednoczesnie picie i palenie trwają w tym kilkanascie lat i mają sie bardzo dobrze. To tylko kwestia silnego charakteru, takze nie wciskaj na siłe jakiegos Szaginiana. Pozdrawiam
Takie po prostu rzucenie picia i palenia to nie to samo co wyjście z poważnego uzależnienia od alkoholu. W tej chwili to Ty pleciesz głupoty.
Bez pomocy najbliższych szanse są duzo mniejsze. Alkoholik powinien miec kogos kto go bedzie wspierał w najgorszych dniach.
Zapisać się prywatnie czy na NFZ?
Terapia na siłę nie przynosi żadnych efektów. Musisz zmusić rodzica nie aby poszedł na terapię tylko aby sam dostrzegł, że ma problem alkoholowy i przekonać, że terapia mu może pomóc. Jeśli uda się na nią sam, a nie pod przymusem, to już będzie połowa sukcesu i olbrzymi krok na przód w leczeniu uzależnienia.
Popieram,żadna terapia i zaden lekarz nie pomoze jak sam zainteresowany nie chce,moze na początek leki na wzmożone sikanie i kał,jak będzie chodził ufajdany to moze zrozumie,ze czas się leczyć :)
Ale głupoty. Zapytaj na Słowackiego, ale to prawda, że pijus musi chcieć. Bez jego "chcenia" nic nie zdziałasz. A może mu uświadomisz , że ma problem. Próbuj, nie zniechęcaj się.
Ale skoro pytasz to znaczy, że ty tez potrzebujesz pomocy i wiesz już o tym. Rozmowa z terapeutą, chociażby na początek o leczeniu rodzica wiele ci wyjaśni. Moja walka o "chcenie" pijusa trwała wiele lat.
zafunduj wszywkę i spokój na 2-3lata.Mój mąż zaszywa się średnio co 2 lata i jest spokój,a ma stwierdzony alkoholizm przez Komisję ds.Alkoholowych i jego ciągi były 2-3tygodniowe do miesiąca i tylko tydzień przerwy,albo zacznij od Anti...to rodzicowi się na jakiś czas odechce.
Nie pije juz czwarty rok....jestem uzależniony i sam sobie postanowiłem bo innego wyjścia nie ma...a na te spotkania nie chodzę bo sam daje radę ...palenie też rzuciłem parę lat temu...da się tylko trzeba chcieć...
Albo po prostu zadzwoń/przejdz się do poradni uzależnień alkoholowych na ul. Denkowskiej. Tam lecza na NFZ i powinni ci pomóc.
Patrząc na swojego ojca straciłam już nadzieję że z tego da się wyjść..