EuroKadra, tj. agencja pracy, ma mnóstwo wolnych etatów, trzeba tylko chcieć z tego skorzystać, bo ogólnie możliwości zatrudnienia jest naprawdę całe mnóstwo, zatem wszystko zależy w praktyce od was. Pod tym względem zaszły diametralne zmiany, rynek dalej się rozwija, a komu faktycznie zależy na pracy, ten ją, dostaje. Korzystajcie z tego.
Ofert pracy przez agencje pracy są tysiące.Można by książkę napisać o tych agencjach.Jako długoletni pracownik ze swojego doświadczenia wiem,że wyjazd za granicę to jest wielka niewiadoma.Nieraz spotykałem się,że np.dojazd do pracy zajmuje 2 godziny,warunki mieszkaniowe spartańskie.
Dlatego też przez wyjazdem staram się jak najbardziej prześwietlić oferowane warunki i agencję,ale niestety do końca nie zawsze można.
Ja już to dawno zrobiłem. Ubaw miałem po pachy a miny potencjalnych pracodawców po tym, jak mówiłem stawkę za którą mogę pracować - bezcenne ;-) Polecam każdemu, przy okazji można się wprawiać w rozmowy kwalifikacyjne.
gość_19:09
Wszystko co robisz,to po to,aby mieć "ubaw po pachy"?
Marne te toje ubawy...
w Ostrowcu NIE MA PRACY!!!!!!!!!!!!!! mam świetnie cv, doświadczenie, jestem ambitny, ale nie próżny, lecz nie mam "pleców", cały czas szukam, wysyłam cv, chodzę osobiście po wszelakich placówkach roznosząc aplikację, reaguje na wszelkie ogłoszenia.....i NIC!!! w sklepie nie wezmą osoby z takim doświadczeniem, bo się zwolni jak znajdzie coś lepszego, w urzędach też nie, bo bym wyprzedził resztę i zagrażałbym wszelkim protegowanym tłumokom, a kreatywnościa mógłbym spowodować iż inni musieli by zacząć PRACOWAĆ!!! Wniosek, wyjechać i zapomnieć o Ostrowcu....:(
ja cie przyjme potrzebuje menagera napisz mi na maila swoje cv
amormijo@amorki.pl
prosze cie o kontakt
uruchom coś swojego i to chyba najlepsze wyjście, poza tym zostają sezonówki, coś dorobić, zrywanie owoców, warzyw, jakieś wyjazdy na zmywak, sprzątanie, opieka nad starszymi, zależy jak jesteś zdesperowany za pracą i za ile jesteś w stanie wykonywać daną pracę, rozwożenie pizzy, no nie wiem co tam jeszcze
11 18 ty po prostu jesteś małolatą żyjącą złudzeniami,to co piszesz jest śmieszne .Ludzie chcą zakładać rodziny,móc je utrzymać.A TY PISZESZ O DORYWCZEJ PRACY DLA UCZNIÓW.
11:50 przecież 11:18 pisze mu żeby uruchomił coś swojego, a poza tym skąd wiesz czy to małolata, czy małolat? takie są teraz realia, każdy od czegoś zaczyna, a rodzinę należy założyć wtedy, kiedy ma się perspektywy na jej utrzymanie , nie odwrotnie
Gdyby ludzie myśleli tylko takimi kategoriami, że rodzinę zakłada się wtedy gdy jest praca stała, mieszkanie to w ogóle by nie było przyrostu i nasz kraj kompletnie by się wyludnił. Do posiadania dziecka potrzebne są też inne czynniki, a u kobiet sytuacja też inaczej wygląda.
dlatego właśnie społeczeństwo się starzeje i jednak nie ma tego przyrostu gość 14:03, bo ludzie jednak myślą o tym, żeby mieć za co tą rodzinę utrzymać,gdzie mieszkać itd. bo tułanie się i żebranie, i nie możność zapewnienia dziecku jakiegoś poziomu z góry skazuje go na "wyśmianie" wśród rówieśników, niestety
No właśnie tak powinno się zakładać rodzinę: stała pewna praca i dach nad głową są podstawą do podjęcia decyzji o założeniu rodziny i posiadaniu dziecka. Bo za coś trzeba się utrzymać, siebie i dziecko. Tylko nieodpowiedzialny i nierozumny człowiek zakłada świadomie rodzinę i decyduje się na dziecko nie mając odpowiedniego zaplecza finansowego żeby ją utrzymać. Ale jak ktoś woli wszystko od tyłka strony zaczynać, nie mamy gdzie mieszkać, najpierw ślub, dziecko, a potem pomyślimy jak to będzie to droga wolna. Potem chodzi o firmy do firmy i łapie się czegokolwiek za cokolwiek, bo nie ma wyjścia i musi zarobić na dziecko i rachunki. Właśnie dlatego przyrost naturalny w Polsce z roku na rok spada, bo ludzie ze względów finansowo-zawodowych nie decydują się na dzieci.
Twoim tokiem myślenia gościu 14:11 to dawno by nas już nie było. Jak była wojna też rodziły się dzieci, ludzie zakładali rodziny i jakoś to było. Najważniejsze jest to, żeby rodzina trzymała się razem i była w niej miłość. Reszta się ułoży, wiem to z własnego doświadczenia. Ludziom nie w takich czasach przyszło żyć i dawali radę. Teraz jakieś wygodnictwo nastało widzę.
W tamtych czasach był socjalizm i pracy było mnóstwo i nikt głodny nie chodził. Teraz mamy kapitalizm i trzeba walczyć o każdy grosz. Ot taka różnica. Niech rodzina się trzyma razem i będzie w niej miłość, tylko czemu ma wpierdzielać parapet albo tynk ze ścian. To nie wygodnictwo a racjonalne myślenie i mierzenie sił na zamiary. Ciekawe skąd weźmiesz pieniądze na chleb i pieluchy dla dziecka, jak pracy i kasy mieć nie będziesz hmm? Teraz trzeba najpierw myśleć skąd wziąć i czy starczy na wszystko, a nie wrzucać na siebie odpowiedzialności, a potem kombinować żeby starczyło. Kredytu na 30 lat też nie bierzesz bez liczenia czy z pensji na niego starczy i czy zostanie na życie (pomijając że bank i tak to sprawdzi).
Pisząc w prosty sposób - w dzisiejszych czasach nie ma stałej pracy - umowa na czas nieokreślony, a okres wypowiedzenia 3 miesiące to wszystko. Dodatkowo jeśli trend ilości narodzin dzieci dalej się utrzyma to gospodarka sama się zapadnie tak wygląda najprościej ujmując to koło które tu proponujecie decydując się na taki protekcjonalizm: nie ma dzieci - nie ma konsumentów, nie ma konsumentów - nie ma handlu, nie ma handlu - nie ma produkcji, nie ma produkcji - nie ma pracy, nie ma pracy - dzieci się nie rodzą. Ten schemat potwierdzi wam każdy kto w ogóle miał cokolwiek wspólnego ekonomią, choćby w najmniejszym stopniu.
Gościu 14:11 w dzisiejszych czasach nie ma stałej pewnej pracy.
U mnie było odwrotnie i nie żałuję. Wszystko się ułożyło i jest Ok. Gdybym myślał stereotypowo to pewnie do dzisiaj byłbym singlem a raczej starym kawalerem, wiecznie narzekającym na swój los. Nie zawsze w życiu wszystko musi być poukładane jak w klockach lego, czasami warto zaryzykować..