W Ostrowcu jest pracy dużo tylko chętnych brak, za 1000 zł nie pójdzie ale za wódkę to tak
Jak tak będziesz pisać to nawet złotówki nie zarobisz. Idź za 5 zł a między czasie szukaj innej
ty se pismen polukaj cieciu
22.26 byłeś widziałeś nie wkurwiaj ludzi
Pismen jak Ci się nudzi to spróbuj sobie podzwonić na numery z tych ogłoszeń, wyślij CV, zobaczysz jak to w praktyce wygląda bo pisząc o ogłoszeniach znasz tylko teorię. Zrób małe, prywatne śledztwo i przedstaw nam wyniki tutaj. Zobaczymy, czy ktoś zechce Cię zatrudnić i na jakich warunkach..
literówka jw. marne twoje ubawy,ma być,
ale pewnie będziesz miał "większy ubaw", co?
człowieku marny...
uruchom coś swojego i to chyba najlepsze wyjście, poza tym zostają sezonówki, coś dorobić, zrywanie owoców, warzyw, jakieś wyjazdy na zmywak, sprzątanie, opieka nad starszymi, zależy jak jesteś zdesperowany za pracą i za ile jesteś w stanie wykonywać daną pracę, rozwożenie pizzy, no nie wiem co tam jeszcze
11:50 przecież 11:18 pisze mu żeby uruchomił coś swojego, a poza tym skąd wiesz czy to małolata, czy małolat? takie są teraz realia, każdy od czegoś zaczyna, a rodzinę należy założyć wtedy, kiedy ma się perspektywy na jej utrzymanie , nie odwrotnie
dlatego właśnie społeczeństwo się starzeje i jednak nie ma tego przyrostu gość 14:03, bo ludzie jednak myślą o tym, żeby mieć za co tą rodzinę utrzymać,gdzie mieszkać itd. bo tułanie się i żebranie, i nie możność zapewnienia dziecku jakiegoś poziomu z góry skazuje go na "wyśmianie" wśród rówieśników, niestety
Twoim tokiem myślenia gościu 14:11 to dawno by nas już nie było. Jak była wojna też rodziły się dzieci, ludzie zakładali rodziny i jakoś to było. Najważniejsze jest to, żeby rodzina trzymała się razem i była w niej miłość. Reszta się ułoży, wiem to z własnego doświadczenia. Ludziom nie w takich czasach przyszło żyć i dawali radę. Teraz jakieś wygodnictwo nastało widzę.
Gościu 14:11 w dzisiejszych czasach nie ma stałej pewnej pracy.
U mnie było odwrotnie i nie żałuję. Wszystko się ułożyło i jest Ok. Gdybym myślał stereotypowo to pewnie do dzisiaj byłbym singlem a raczej starym kawalerem, wiecznie narzekającym na swój los. Nie zawsze w życiu wszystko musi być poukładane jak w klockach lego, czasami warto zaryzykować..
Pisząc w prosty sposób - w dzisiejszych czasach nie ma stałej pracy - umowa na czas nieokreślony, a okres wypowiedzenia 3 miesiące to wszystko. Dodatkowo jeśli trend ilości narodzin dzieci dalej się utrzyma to gospodarka sama się zapadnie tak wygląda najprościej ujmując to koło które tu proponujecie decydując się na taki protekcjonalizm: nie ma dzieci - nie ma konsumentów, nie ma konsumentów - nie ma handlu, nie ma handlu - nie ma produkcji, nie ma produkcji - nie ma pracy, nie ma pracy - dzieci się nie rodzą. Ten schemat potwierdzi wam każdy kto w ogóle miał cokolwiek wspólnego ekonomią, choćby w najmniejszym stopniu.