Ja ci dam promocję - przy zakupie 1 rolki papieru toaletowego dostaniesz szkiełko gratis :)
Dokładnie. To, że jakiś baran niszczy rynek to nie znaczy, że ja tak muszę robić. Cena jest taka - minimum 50PLN za stal, i minimum 60PLN za aluminium. Za mniej to samochodem na mój warsztat nie wjedziesz. Jeżeli ja mam kupić ciężarki nabijane za 600, i ciężarki klejone za 600 dodatkowo jakieś wentyle, pasty, kalibracja i serwis maszyn, UDT na podnośnik, ZUS, VAT, .... to co mi zostaje?? Na pewno nic na promocje. Każdy chce jakoś żyć... No chyba, że ktoś siedzi i mamci na garnuszku, za nic nie płaci to nawet 50PLN/dzień dla niego to jest coś. Szanuj pracę innych albo sam sobie ten intratny interes otwórz.... Pozdro.
Nie ma to jak Iłżę porównywać do Ostrowca...
Taaa. Na usługach zrobisz promocje. Jak pisałem wcześniej - jak siedzisz u mamy na garnuszku to i 50PLN/dzień będzie dobrze. Ale jak prowadzisz warsztat, zatrudniasz ludzi, płacisz ZUS, VAT, dochodowy, podatek od nieruchomości, czasem wynajem to z ceny nie zejdziesz jak chcesz jakoś żyć. Zauważ jedno - walka cenowa zaczyna się tam gdzie zazwyczaj warsztat nie mam nic innego do zaoferowania oprócz niskiej ceny. Z jakością słabo, ze sprzętem słabo, z umiejętnościami jeszcze gorzej - to leci ceną na maksa w dół. Ma swoich klientów, którzy przyjadą bo im tylko o cenę chodzi. Ale pamiętaj - chytry dwa razy traci. Zapłacisz dzisiaj "promocyjnie" to jutro zapłacisz za poprawienie dwa razy tyle w porządnym warsztacie - i nie jest to wyssane z palca. Jest wiele takich przykładów - np przeczytaj wątek o regeneracjach kół dwumasowych... jak to ludzie "zaoszczędzili". Nie wiem również o co ten cały hałas - o 10zł?? To jest przecież tylko 2.5 na jedno koło... Ludzie aż tak źle z pieniędzmi u was czy aż tak bardzo oszczędni jesteście. Kolejna sprawa - markety to handel a nie usługi. Działają u nas na preferencyjnych zasadach podatkowych a ich kapitał jest na tyle duży, że mogą "plankton" wyciąć w pień. To dzięki nim wiele małych sklepików splajtowało. To dzięki tym super promocyjnym cenom producenci są zmuszeni do produkowania towaru "innej jakości" specjalnie dla marketu. To z pozycji "oszczędnego" klienta jest może i dobre ale niestety niszczy rynek. Dla mnie jest to nieuczciwa konkurencja bo sprzedaż produktów jest poniżej cen hurtowych proponowanych dla mniejszych graczy na rynku.... Tobie się to podoba??
gościu z 00:10 masz blade pojęcie o ciężkiej pracy,widać że w życiu nie pracowałeś ciężko chyba że prace nauczyciela czy innego gryzipiórka traktujesz na równi z pracą np. górnika .Sprawdzić w promocji poziom oleju czy też go wymienić na nowy to nie to samo co dźwigać 4 koła Twego wehikułu.Wykonywałeś kiedykolwiek te czynności w swym, życiu????.A może tak wiosną tego roku przyszedłbyś do mnie i w promocji skopałbyś mój ogródek na warzywa.Porównujesz dwie zupełnie inne operacje techniczne,kedną czyli wymiane oleju polegającą na tym że u mnie kupisz olej (ja zarabiam na marży nie mówiąc Ci o tym )a mówię że za darmo wymieniam olej .Praca ta polega na włożeniu ruski do miski olejowej która wyssie stary olej a ja Ci nowy olej wleje do Twego motoru,wymiana 4 ech kół to harówa gdzie trzeba upieprzone koła zdjąć a każde waży ,przełożyć opony i powrót,chłopie to dwie zupełnie inne czynności,dwa zupełnie inne wysiłki fizyczne.Kolejny gostek porównuje dwa warsztaty i dwie ceny wymiany sprzęgła.Jeśłi porównuje dwie takie same marki pojazdów i dwa takie same silniki i dwa pojazdy w tych samych rocznikach to ma rację ale...wątpię.Znam ostrowieckich mechaników i ceny maja podobne,ceny wymiany sprzęgła różnią się zasdniczo w zależności od marki pojazdu ,rodzaju silnika ect i tu się zgodzę bo np. sprzęgło w golfie to 2 stówy a Toyota Ravka to 5 stówek.Dlaczego? nie dlatego ze oszukał mechanik a dlatego że narobił się dwa razy tyle i słusznie wziął.Każdy próżniak chciałby mieć za darmo wymienione sprzęgło,jak chce za darmo to bardzo proszę,kanał,klucze do ręki ,stara koszula na plecy i do roboty a wtedy ocenisz co ile kosztuje.Taki jeden z drugim co tu głupoty wypisuje to nie ma pojęcia bladego o robocie,Zapytacie skąd wiem,odpowiadam : w środku tygodnia prawdziwy mechanik jak się napracuje w dzień to po pracy myje się ,je i idzie spać,po północy śpi snem sprawiedliwego aby rano o siódmej stanąć wypoczętym w swym warsztacie a nie jak ten próżniak co spać nie może bo się wyspał do południa a w nocy o godzinie 00 zbiera go na głupie komentarze i domysły.
Filozofii wiejski napisał...żałosne
Ważne ile kosztowały same alufelgi, opony i tak by musiał kupić lub mieć, skoro wcześniej przekładał na felgach. A same alufelgi można kupić obecnie, w zależności od stanu czy rozmiaru za 200 zł w górę. Osobiście sprzedałem nie dawno 15 calowe do opla w bardzo dobrym stanie za 300 zł. Można też kupić stalowe za 100 zł i w rok się zwrócą.
W tym wszystkim jest jednak inny haczyk, a konkretnie taki że mimo wszystko opony powinno się wyważać przed każdym założeniem na samochód, a w takiej sytuacji to już 2 komplety felg nie będą opłacalne.