To zależy jakie kto ma koleżanki. Ja właśnie takiego faceta szukam i na pewno nikogo bym nie wyśmiewała.
gość 11:04 jakieś namiary skoro szukasz? A może ja Cię znajdę?
Mężczyzna idealny: męski,ciacho,zaradny,umiejący znaleźć się w każdej sytuacji,macho,zarabia wielkie pieniądze,władczy samiec,złota rączka ale jednocześnie:dowcipny,dusza towarzystwa,wrażliwy,wzrusza się na filmach,ogląda z nią seriale,delikatny,miś przytulanka,dobry kucharz,sprzątaczka,słuchający o jej problemach....pewnie wiele cech pominąłem czyż nie? jeszcze takiego nie poznałem ale wszystko przede mną :)
a ja mam właśnie takiego idealnego mężczyzne
Dobre pytanie i jeśli długo poszukasz i nie będziesz miała zbyt dużych "wymagań" to znajdziesz. Taki związek do pewnego czasu jest piękny. Skoro są kobiety które nie pozwolą się dotknąć przez parę lat to i są mężczyźni którzy potrafią to uszanować, tylko przestrzegam własnym doświadczeniem, że po paru latach takiej wstrzemięźliwości facet staje się całkowicie aseksualny i obojętny na świat. Powodzenia:)
Ale to nie chodzi o parę lat, z choinki się urwałeś? Tu chodzi o to, że założycielka wątku pisze o seksie na pierwszej, drugiej czy trzeciej randce. To jest skrajność bo za szybko ale i trzymanie na dystans przez parę lat to też skrajność i jak dla mnie świadczy o jakichś zaburzeniach. W końcu jak już się człowiek zakocha to przecież "krew nie woda" i po prostu pragnie się tej drugiej osoby. Tyle, że na to zakochanie potrzeba trochę czasu. Jeden zakocha się w dwa miesiące drugiemu potrzeba roku albo dłużej. Wszystko zależy od tego jak często i na jak długo się para spotyka no i od temperamentu obojga. Jak dla mnie kilka miesięcy warto poświęcić, żeby poznać drugą osobę, zaufać sobie nawzajem na tyle, żeby czuć się w seksie bezpiecznie i komfortowo, nie udawać kogoś kim się nie jest i być sobą. Po prostu uważam, że warto się zaprzyjaźnić zanim się pójdzie ze sobą do łóżka.
a ja powiem tak :) facet ktory kieruje sie opinia kolegow kolezanek jest mieka pipka dlaczego ? bo po 1 to jego zwiazek po 2 to on decyduje co i kiedy bedzie robil w tym zwiazku po 3 to facet nie moze dawac soba manipulowac bo nie koledzy ani nie kolezanki beda w jego zwiazku :) Dluga wstrzemiezliwosc faktycznie moze uaseksualnic ;p ale ta budowa zaufania przez pewien okres jest potrzebna.
:)
Kaśka, dziękuje za wypowiedź, jest najlepsza z tych wszystkich tu zebranych.
Oczywiście,uważam też nie czekanie kilka lat,nie ma sensu, ale te kilka miesięcy,warto. Masz wtedy pewność że ktoś nie jest z Tobą tylko po jedno.
Mi np. jeden chłopak powiedział,"że skoro ze mną chce być, to dlaczego mamy nie uprawiać seksu ?"( powiedział to po kilku spotkaniach).Po tak krótkim czasie skąd mam wiedziec,czy nie zrobimy tego, i mnie zostawi?
Ja uważam że nie idąc z chłopakiem do łóżka po kilku spotkaniach, jest to szanowanie siebie. Dlaczego mam być jak większość dzieczyn?(nie wrzucam tu wszystkich do jednego wora,ale mamy teraz taki świat,że niestety dziewczyny potrafią już na 1 randce się przespać z chłopakiem)
Moim zdaniem, skoro mu zależy tak bardzo na mnie i chce ze mną być, to powinien uszanowac moją decyzję i poczekać... To sam z siebie przyjdzie,ale nie od razu...
Czy się prześpisz z facetem na pierwszej czy na sto czterdziestej pierwszej randce to i tak nic to nie zmieni.
Jak ma cię zostawić to i tak cie zostawi.
Ja, dla przykładu bzyknąłem się ze swoją "kropeczką" chyba na trzecim spotkaniu i jesteśmy ze sobą już 7 lat.Rzecz jasna bardzo ją kocham i nie mam zamiaru przestać.
Kobieta musi mieć to coś w sobie żeby związek był udany, a cnota to była dobra ale w Średniowieczu :)
Ew. proponuję wam zakupić majtki antygwałty ver. HARD (podaje link dla zainteresowanych: http://demotywatory.pl/1943220/Majtki-antygwalty )
i problem z głowy ;)
Ale zapewne oboje byliście pewni, że tego chcecie i nikt nie czuł się do niczego przymuszany. Dlatego napisałam, że to zależy m.in. od temperamentu obojga. Nie ma reguły, najważniejsze, żeby nie robić niczego wbrew sobie, bo taka moda czy dlatego, że wszyscy tak robią.
BTW, mój związek też zaczął się od silnej fascynacji erotycznej i trwa już 18 lat. Jednak to nie seks jest jego podstawą, zdecydowanie potrzeba coś więcej:)
Ja mam 21 lat nie znam zadnego uczucia nie wiem co to milosc co to sex nic ;(
Zyc mi sie juz nie chce
Gość Dziś, 14:07 nie przesadzaj, przyjdzie jeszcze na Ciebie pora. Trochę wytrwałości.
Seks jest podstawa związku. Jak ona będzie przez kilka miesięcy trzymała go na dystans , znajdzie inną , która mu da na drugim , czy trzecim spotkaniu. Krew nie woda.Takie życie.
to taki chłopak nie jest mnie wart... ;/ albo ja nie jestem "nowoczesna" albo niewiem już co ...
Ja z moim pierwszym chłopakiem czekałam rok, i pomimo że z innych przyczyn nie jesteśmy razem(inne charaktery), to nie żałuję tego,gdyż nie podjęłam decyzji o seksie pochopnie
seks jest podstawą związku? owszem,ale nie od razu..
Czyli jednak zaczęliście od seksu i gdybyś mu wtedy Kaśiu nie dała to związek w którym trwasz by nie istniał (a przecież tak szybko nie mogłaś wyłapać jego zamiarów-tym bardziej że zapewne wiedziałaś że ogromna rzesza facetów gra by osiągnąć cel) . Ściemniasz z tym czekaniem.
To była silna fascynacja erotyczna i strasznie nas do siebie ciągnęło ale do łóżka poszliśmy dopiero po pół roku. Niestety - a może na szczęście- nie mieliśmy wtedy warunków ani okazji, żeby to zrobić - takie były czasy. Czyli jak widzisz, nie "dałam " mu od razu. A jemu za bardzo na mnie zależało, żeby to zrobić byle jak i byle gdzie. Fascynacja erotyczna nie musi oznaczać pełnego seksu na pierwszej randce:) Dodam, że ta fascynacja trwa do dziś i mamy bardzo udane życie seksualne ale oboje uważamy, że to nie seks jest podstawą związku - choć sprawia nam wiele frajdy bo dobrze się dobraliśmy pod tym względem. Po drodze były ciąże, narodziny dzieci, choroby, zmartwienia - różne sytuacje nie sprzyjające igraszkom w łóżku. Gdyby to seks był podstawą to nasz związek już dawno by się rozpadł. Seks jest ważny ale budowanie na nim związku to błąd, który się mści po paru latach w postaci nudy i skoków w bok. Dwoje ludzi powinno łączyć o wiele więcej niż tylko łóżko.