Nie rozumiem ludzi którzy lecą taki kawał drogi a nawet nie chce im się niczego na miejscu zobaczyć . Krążą między stołówką i basenem i to całe wakacje. My w zeszłym roku przez 3 tygodnie jeździliśmy po Włoszech z dzieciakami i zwiedzaliśmy , było super.
To są ludzie typu zaliczyć i pokazać. My również jak pojechaliśmy 2 lata temu za granice, to cały pobyt jeździliśmy i zwiedzaliśmy, oczywiście w międzyczasie plaża i Morze, ale chcieliśmy każdą chwilę wykorzystać na zobaczenie nowych miejsc. Nie rozumiem po co lecieć kawał drogi po to aby popływać w basenie skoro obok jest piękne i gorące Morze?
Ja przez ostatnie dwa lata jeździłem z żoną do Włoch, na własną rękę, niestety opowieści o taniości to mit, chyba, że ktoś jedzie do hotelu i leży nad basenem to może. Ale wrażenia z podróży niezapomniane, a Włochy to piękny kraj. Trzeba coś zobaczyć w życiu poza własnym podwórkiem.
Niekoniecznie mit. Zależy od miejsca, kwatery, własnej "rozrzutności" pieniędzy na miejscu. Jak pisałam wcześniej mam porównanie, na własnym przykładzie- a należę do osób oszczędnych. Wakacje nad naszym Morzem wyniosły mnie drożej niż za granicą. I niestety pogoda nie dopisała. Pamiętam jak nic, że cały czas lało- LAŁO, a ludzie chodzili i zemścili, że już 3 tydzień leje bez przerwy. A po plaży w środku lata chodziło się w kurtkach i pod parasolem.
Każdy jeździ, gdzie mu pasuje, co chce zobaczyć i nikomu nic do tego.
Ja z mężem i dziećmi od lat jeździmy do Kołobrzegu i sobie chwalimy. W tym roku plaże zostały poszerzone i są naprawdę piękne. Polecam wszystkim
Jak zwykle na tym forum prawie żaden post nie na temat.Czy autor wątku zadał Wam pytanie czy wolicie leżeć czy zwiedzać?Nie!Więc albo piszcie na temat albo nie piszcie w ogóle.
Ja już korzystałam 2 krotnie z oferty TUI,z tym,że z dojazdem własnym i mogę polecić.Znajomi z kolei korzystali z oferty biura ITAKA i też chwalili.
Miłego wypoczynku :)
Ja od lat podróżuję z Rainbow tours i też zawsze byłam bardzo zadowolona. Ja osobiście też lubię zwiedzać ale jak ktoś wcześniej napisał "lata się z językiem na brodzie za przewodnikiem" to szczera prawda :-) po takim tygodniu jest się naprawdę zmęczonym :-) ale wrażenia są niezapomniane. Fajnie jest jak jedzie się grupką to można wybrać wczasy a na miejscu pożyczyć samochód i zwiedzać na własną rękę. Ja niestety jeżdżę sama więc mnie pasuje jeśli mam wszystko zorganizowane. W ubiegłym roku wybrałam opcje 7+7 i ten tydzień wypoczynku był dla mnie troszkę za długi tak 3 dni by wystarczyło. 2 lata temu byłam w Egipcie -opcja z rejsem po Nilu i było super bo zwiedzanie było przeplatane z wypoczynkiem. Tak więc niech każdy wybiera opcję najlepszą dla siebie ja myślę o Maroku lub Grecji :-) a może jest chetna jakaś kobietka która tak ja jest samotna i wakacje musi spędzać sama bo koleżanki albo nie maja urlopu, albo pieniedzy itp. itd. wiecie jak to jest jak daleko to wszyscy chętni a potem entuzjazm opada :-) mam 30+ i zapraszam to towarzystwa bo pokoje jednoosobowe bardzo drogie :-)
Chorwacja, Istria przy okazji Wenecja i po drodze Balaton Węgry:) swoim samochodem
A ja nad Białe śmigam i też będzie fajnie bo z super ludźmi
My zawsze jeździmy swoim samochodem, kwaterę zazwyczaj zamawiamy z Interhome - w 100% zgodna z opisem. W zeszłym roku była Toskania- gospodarstwo agroturystyczne ( winnica, oliwki, basen ) w pobliżu Florencji. Byliśmy bardzo zadowoleni. Wino, włoska kuchnia, piękna pogoda, dużo zwiedzania. I swoboda, to najważniejsze.
Ludzie nazywają wypoczynkiem pobyt w zamkniętym zoo typu Egipt hotel plaza basen z czego najczęściej basen.Ale jak tu nie pojechać skoro polowa znajomych już była ,tylko nie my:(( no i zapomniałam dopisać wycieczke pod trzy zrupieciale w piaskownicy szczyty.Ale ile później opowieści
nie wymadrzaj sie albo sam nie pisz...dobrze ,ze chociarz ty jestes na temat
dzięki za odp. a też biorę pod uwagę itakę, a jaki kraj?
Jeździłam na urlop i w Polsce i za granicą, więc nikt do niczego nie musi mnie przekonywać. Nikt nie wmówi mi że w czasie wakacji za Egipt zapłacił 4200 za 3-sobową rodzinkę. Chyba, że na 5 dni. A dodać wycieczki, napiwki plus jakieś dodatkowe kulinarne atrakcje. Bo tłuc się tysiace kilometrów, zeby leżeć przy basenie, chyba komentarza nie potrzebuje. Nikt też nie wmówi mi, że pobyt za euro jet tańszy niż za zł. Wszystkotrzeba mnożyć x 4. Ludzie nie piszcie głupot. Jadąc do Toskanii swoim autem podróż w obie strony policz tylko paliwo - ok 1900 km *2 strony= 3800 km. A jazda po okolicy, żeby coś zobaczyć? Do tego nocleg- dobra powiedzmy że drogo nie wyjdzie plus jedzenie. Włochy nie są tanim krajem. Nie będę się rozpisywała, bo każdy ma swój rozum i nikt mu kitu nie wciśnie. Jednak jeśli kogoś stać, to pogoda na południu zapewniona.
Dla mnie jednak najważniejsze jest to, z kim urlop spędzam.