Zgadza się U3W to miejsce spotkań wdów, wdowców, którrzy nie wiedza co zrobić z czasem, bowiem dzieci z wnukami w ''wielkim mieście''kariery robia.
spytaj ich kogo była wystawa, beda wiedziec tak samo jak o czym bylo kazanie w kosciele - ale kto jak sie ubral i gdzie kto z kim to wiadome
Oni byli po prostu ekscentryczni, a tego typu zachowanie pięknie się komponuje z kulturą ;)
Może dlatego między innymi na wykładach w UTW zaniechano poczęstunków z tego właśnie powodu.
Trzeba wprowadzić zajęcia z kulturalnego zachowania w miejscach publicznych.
Zupełnie jak chytra baba z Radomia - proszę nagrać, puścić w internet i Ostrowiec będzie sławny :)
No nie wiem,czy jest coś ciekawego w obserwacji starszych pań jedzących ciastka ? Gdzie wystąpił u nich brak kultury jedzenia ? Czy panie jadły je z podłogi ? czy pakowały je do torebek na wynos ?
Znam ciekawsze widoki nadające się do internetu...
No co, fajny performance, będący tragikomiczną metaforą Polski w obliczu kryzysu. Głodujący lud w milczeniu wyjadający resztki ze stołu światłych elit, które myślą o edukowaniu prostaczków, zapominając o ich pustych brzuchach. Biedni otrzymali bowiem talony na edukację i obcowanie ze sztuką w ramach unijnego programu wyrównywania szans, na sfinansowanie którego trzeba było wpierw ściąć im emerytury.
Można też odczytać to jako alegoryczny obraz islamistów, którzy wpadli do Europy na bogaty socjal, ku oburzeniu obecnych tłukąc kieliszki, jedząc prosto z podłogi i w ogóle zachowując się niepoprawnie. Nawet sam skrót (BWA - Biali Winią Arabów) świadczy za interpretacją performance'u jako próby przedstawienia w krzywym świetle rządzących nami stereotypów. Krótko mówiąc, Ostrowiec to wschodząca gwiazda współczesnej sztuki. Chylę czoła i proszę o jeszcze.
Pewnie penie może się rozpychały ? To wystarczy przecz z babam i ryczącymi po 70tym tysiąc niewięncet
Zachowanie typowe, niestety... Gdzie darmowe jedzenie, tam tłumy chętnych. Żeby nawet kromkę z margaryną dawali, ale DARMO!!! To trzeba się najeść na dwa dni!
Dotyczy to nie tylko państwa z U3W - uczestnicząc w różnych imprezach zauważyłem już dawno, że największą uwagę zebranych, bez względu na wiek, wykształcenie, pochodzenie czy status społeczny, przykuwa zastawiony stolik. Pół biedy, kiedy chcą się na miejscu nachapać - widziałem już jednak sytuacje, gdy jedzenie ze stołu trafiało do reklamówek "na później". Modelowy przykład - na pewnej folklorystycznej imprezie 50-cio letnia pani wraz ze swoją 30-letnia córką upchnęły do reklamówek 60 pierogów! Ustawiały się w kolejkę po porcję, przechodziły w kącik, z talerzyka pierożki siup! do torebki!. I znowu w kolejeczkę... :-P Pierogi oczywiście darmowe były, przygotowywane przez panie z KGW.
Ludzie na widok darmowego jedzenia tracą głowę. Nie wiem, skąd bierze się takie zachowanie... Dla mnie symbol prostactwa, ale dla znacznej części społeczeństwa widać coś zupełnie normalnego...
Nic to. Swego czasu byłem zaproszony w charakterze gościa na zjazd pewnej szacownej organizacji (mniejsza o nazwę). Podczas gdy część oficjalną na sali plenarnej kończył koncert muzyki poważnej, na zapleczu właśnie rozpoczynało się "wielkie żarcie" (skojarzenie ze znanym francuskim filmem o tym tytule nieprzypadkowe). Tu muzyka - tam brzęk talerzy, widelców, kieliszków. Wreszcie jakaś raszpla, widocznie lubiąca tyleż delektować się jedzeniem ile muzyką, wróciła na salę i przepychając się, uwaliła mi garnitur sałatką.
Na drugi raz nie organizowac poczęstunku,proste.
Jestem uczestnikiem UTW i wiem, że jest kilka osób, które rzeczywiście zachowują się fatalnie przynosząc wstyd UTW. Choć na wernisaże chodzą nie tylko panie studentki więc nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Poza kilkoma słuchaczkami, które są "wychowane inaczej" przeważająca większość to osoby kulturalne, z pasją i zaangażowaniem co pokazały na Senioraliach 2013 i na kilku już Juwenaliach w Warszawie. Kilka osób nie powinno wyrobić złej opinii tym, które nie gnuśnieją w domach tylko coś robią dla umilenia życia sobie i innym.
A już miałam w planie zapisać się w przyszłości do U3W.