właśnie tak się upaństwawia rodzinę ,jakiś asystent rodziny twór wymyślony do kontrolowania podobnie jak kurator rodzinny .Bo przecież dzieci są państwowe.
Nie masz pojęcia ile razy taka osoba pomogła rodzinom więc głupot nie opowiadaj.Co do kuratorów to według Ciebie bez kontroli mają być tzw.rodziny patologiczne gdzie źle się dzieje?
a niby w czym taka osoba ma pomagać ?A co to jest rodzina patologiczna i znów w czym taki kurator pomaga w zabieraniu dzieci do domów dziecka lub rodzin zastępczych.
W rozwiązywaniu różnych bieżących trudności i pomoc w prowadzeniu domu.Rodzina patologiczna to np.taka gdzie rodzice piją i nie zaspokajają potrzeb dziecka.Co do kuratorów to masz jakiś wypaczony pogląd i przez pryzmat sytuacji których nie znasz oceniasz wszystkich.Znam kilka przypadków ,w których dzięki interwencji kuratora dzieci odzyskały spokój i poczucie bezpieczeństwa z dala od matki alkoholiczki która przepijała ich pieniądze.Niestety nieraz dom dziecka jest lepszym rozwiązaniem niż dom rodzinny.(do gośc ktoś).
Zabrac kase i wyslac do prac spolecznych nieroba
Gosciu z 8:34- ja tez tak uwazam... pisza ze to nie nasza sprawa a to pieniadze z naszych podatkow... tez taka znam z trojka dzieci. Doplaty do mieszkania daje mops, dzieci w szkole jedzą za darmo, mops daje ubrania dzieciom, paczki na święta itp. Ona bierze wszystko co jej dają, nieraz brakuje na podstawowe potrzeby, brakuje na wszystko oprócz papierosów... To jest zawsze. Puszcza z dymem nasze podatki i mówi ze za "liche" pieniądze pracować nie będzie. Ma kuratora. To jest słuszna obywatelska postawa i mówi ze chciałaby czwarte dziecko
a kto tobie tak broni robić,narób sobie dzieci i będziesz miał jak w raju.A swoją drogą to co to za państwo jak lepiej opłaca się być na zasiłkach niż pracować za marną kasę .A do gościa 8:06 ten asystent rodziny to jest dla tych nowoczesnych mam co dzieci wychowują z programami w TV ,to cud że moje pokolenie nie wyginęło jak dinozaury nie było asystentów rodziny, kurator był ale to z bardzo poważnych przesłanek a nie dlatego że jest brudno w domu lub ktoś krzyknął na dziecko ,nie przeszkadzały metalowe place zabaw z asfaltową nawierzchnią nie było pneumokoko i monokoko tylko zwykła biegunka rośnie nam pokolenie chorowitych i nieradzących sobie obywateli.
Oj, ktoś, święte słowa. Pamiętam jak kobiety w wieku mojej mamy paliły w ciąży, piły (bo imprezy w pracy wtedy suto zakrapiane były), ojcowie pili bo wypadało a my żyliśmy. Nie było nadmiaru kalek od papierosów, czarnobyl nas nie zabił. Dziś dali 500+ i ludzie dwoją się troją aby "pomagać " tym, którzy otrzymali pieniądze. Moja mama i ojciec palili przy nas, dziś to niedopuszczalne i nie zapaliłabym przy dzieciach, ba w ogóle w mieszkaniu. Gdyby nie ten program pisu ludzie mieliby spokój a tak czują misję "pomocy", bo matka pali... Wiedzą po ilu dniach kończą się pieniądze z tego programu u sąsiada i czego brakuje u niego w domu a czego nie. Teraz zaczną "pomagać" i jarać się nieszczęściem, że jakieś dziecko wyladuje w DD czy rodzinie zastępczej, w której na dziecko rodzice dostają 2tys i te 500+, no ale to nie ich sąsiad więc nie liczą z czyich podatków idzie ta kasa. Ludzie żałośni jesteście naprawdę. Dobrze, że mam duże dzieci i nie boję się kupić sobie piwa czy papierosów, bo mieszkajac w tym śmiesznym grajdole mogłabym stracić dzieci nawet za piwo bezalkoholowe, bo zazdrość i podłość robi z ludzi idiotów. Widzimy to w takich wątkach.
Twoi rodzice przepalali własne pieniądze a nie pieniądze podatników więc nikogo to nie obchodziło. Wtedy nie było takich "prezentow" od państwa z pieniędzy uczciwych ludzi
gośc ktos - dopiszę jeszcze, że za czasów moich rodziców pręgierz wisiał na ścianie i rodziciel mógł nim się posłużyć kiedy tylko chciał,bieda była taka ,ze buty dzieci nosiły jedno po drugim tzn jedno zdejmowało - drugie zakłaldało a w lecie to boso biegali, spali często po kilkoro w łóżku, jeśli tylko dzieci było dużo.Kąpali sie w stawach albo rzekach Nikt nie przejmował się higiena, a jak zachorowali to umierali bo rzadko kogo na wsi stać było na lekarza a umieralnośc wśród dzieci była ogromna. wśród dorosłych zreszta też.
I jakoś ludzie żyli, my żyjemy a teraz nasze dzieci żyja - tylko warunki życia się zmieniaja.
gościu 15:33 ty to chyba lata powojenne przywołujesz a może Anielka tobie się przypomniała , aż taki stary to nie jestem.Chyba nie taka ogromna umieralności skoro jesteś na świecie i nawet jak pręgierz wisiał to nie staliśmy się krajem morderców i psychopatów jak to się dziś wmawia że przemoc rodzi przemoc i stajemy się krajem wałachów.
Do gosc ktos.Asystent rodziny jest dla tych którzy nie radzą sobie z rozwiązywaniem bieżących problemów domowych,w rodzinach gdzie jest przemoc.Nie słyszałam żeby ktoś miał nadzór kuratora bo ma brudno w domu najczęstszą przyczyna jest zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich i przemoc.No ale gość ktoś wie lepiej zapewne.
mamy bogaty kraj, którego rząd stać na rozdawnictwo - tyle, że nie ze swoich, ale z podatków ludzkich
a od przemocy to jest niebieska linia i kurator rodzinny
"Rodzina nie dla ubogich. W Polsce z powodu biedy zabierają dzieci rodzicom"
"Nie pili, nie bili, ale sąd zabrał im dzieci. Czy słusznie? Historia rodziny z Lubaczowa"
"Sąd zabrał rodzicom trójkę dzieci przez bałagan i zwierzęta w mieszkaniu"
i można tak mnożyć .
20;35 wsadzić tą prokurator która zabrała dzieci ojcu
Czy masz na myśli pewną panią prokurator co przepija 500+ czy panią doktor która to samo robi,a może pewną panią prezes czy dyrektorkę szkoły?
Pytanie jest gdzie a nie kogo.
Bardzo zasadne pytanie - 22:05 ? Podoba mi się .