Matko kochana!!!! Chyba nie wiedziała bym co zrobić z taką kasą. "Zagospodarowałabym" może 3, no, 4 mln a co z resztą? nie mam pojęcia.
Chyba mi serce stanęlo:P a no nie jak najszybciej wyprowadziła sie stąd kupiła gdzies dom potem 2 potem wybudowała 3 samochody ,wakacje żyć nie umierać:P aah marzenia:)
Znalazłabym piękne miejsce i wybudowała dom. Pięknie bym go wykończyła. Kupiłabym dobry samochód, może dwa. Obdarowałabym dorosłe dzieci tak, żeby mogły mieć piękne domy lub mieszkania (bez kredytu!!! he, he, he), dobre samochody i pełne konta w banku. Sporą część przeznaczyłabym na cele charytatywne, by pomóc realnie np chorym dzieciakom lub innym potrzebującym. Zwiedzałabym świat i..... jeszcze by zostało więc nie wiem co bym zrobiła.:))))))
kupilbym kilka mieszkan, bo inwestycja duzej kasy w nieruchomosci wydaje sie byc o wiele sensowniejsza niz wsadzanie pieniedzy do banku, zeby tylko tracily na wartosci, otworzylbym jakis biznes, 1-2 miliony jednak do tego banku wlozyc trzeba, na czarna godzine. ale pierwsza rzecz to bylaby przeprowadzka do innego kraju, polska jest za droga, mieszkanie w warszawie, na mokotowie 300m^2 kosztuje 5,5mln dolarow, podczas kiedy willa w hollywood 850m^2 kosztuje niecałe 4mln dolarow, ot taki przykladzik.
ha a ja bym wstał jak zawsze o 5 rano do pracy i tam poszedł, powiedział kierownikowi co tak naprawde o nim myśle:D
Gościu z 17;40 też bym tak zrobił.
Wspomoglbym PO, bo sa tacy biedni ;)
A ja na pewno sfinansowałabym wybudowanie schroniska dla biednych porzuconych zwierząt u nas bo takowego nie ma, wspomogłabym też już te istniejące, wybudowała bym sobie dom z ładnym ogrodem być może założyła bym wspólnie z mężem firmę w jego fachu a resztę bym na konta odłożyła. Ale przede wszystkim chciała bym pomóc zwierzętom.
Część tych pieniędzy podarowałabym rodzinie i przyjaciołom, a część zainwestowałabym w przedsięwzięcie, które dałoby pracę grupie osób i z czasem przyniosło zysk. Nie chciałabym zmienić ani pracy, ani otoczenia:)
Cele charytatywne, rodzina, przyjaciele. Ciekawe czy tak byście rozdawali:) Każdy tak gada jak pieniędzy nie ma w ręku. Założę się że ten kto by wygrał wyniósł by się jak najdalej. A rodzina, przyjaciele, a tym bardziej organizacje charytatywne mogły by go w d... pocałować :)
A ja bym kupił KSZO OSTROWIEC!!!!!!
A ja oddałbym wszystko księdzu Rydzykowi! Żeby zbudował nowe kościoły oraz kapliczki!
Na pewno zostałbym w Ostrowcu i nie musiał się już martwić o finansową stronę życia. Podejrzewam jednak, że zamiast tego przyszłyby gorsze problemy. Jak to mówią, podobno pieniądze szczęścia nie dają. Zależy to oczywiście jeszcze od tego, co kto nazywa szczęściem..
Kupiłbym dom, pomógł rodzince i jak o rano wstawałbm do pracy:) moze jaks lepszy samochód i czesc na dom dziecka albo cos w tym stylu :) wszystko okaze sie po godzinie 22 :):)
Dalej było by mi mało!!!!
a ja jak wygram to sie podziele z wami drodzy formulowicze trzymajcie kciuki za moja wygrana
Zdecydowanie wsparłbym kościół żeby chłopaki mięli na panienki!!!! Hahaha!!!!!