najlepiej gdyby wogóle nie było klientów;)jest sklep ale klientów zero, ale by było fajnie no nie:)
13.25 pisze ,że do tesco przychodza zwierzęta a nie ludzie !!!! to jest dopiero kultura !!!!
Bo to jeszcze inny problem jest, nie tyle braku kultury - przecież mamy niekulturalnych kierowców, polityków, sąsiadów itd. - nie wszyscy są super hiper kulturalni i dobrze wychowani, przykre, ale prawdziwe. Problem jest w tym, że gdy czytam wypowiedź Pani z 13:25, to mam wrażenie, ze klient w sklepie jest największym utrapieniem i przysłowiowym wrzodem na d...To, że zdarzają się kliniczne przypadki chamstwa i buractwa, to fakt, ale pracownicy sklepów powinni pamiętać, że to dzięki tym klientom mają pracę i wypłatę. Klient w sklepie im przeszkadza, utrudnia życie, ale co by było, gdyby tych klientów w pracy zabrakło?
Ja tez pracuję w obsłudze klienta, tyle, ze biuro a nie sklep i też stykam się z różnymi osobnikami. Niektórzy są kulturalni, grzeczni, inni podnoszą ciśnienie i psują nerwy. Ale taka praca - pracownik sprzedaje produkt/wykonuje usługę, klient za nią ma zapłacić. Biznes. I tyle. A praca z drugim człowiekiem wymaga jednak pewnych predyspozycji - nie każdy musi je mieć.
wy chyba nie wecie co piszecie.najeżdżacie na dziewczynę a nie potraficie doczytać się co chce powiedzieć.mało to razy widziałem jak na dziale z ubraniami panie przebierały między wieszakami i zamiast odwiesić na miejsce rzucały towar na podłogę nie mało razy też widziałem jak ktoś przymierzał spodnie nie pasowały to wcisnął między bluzki, nie mało razy również widziałem jak ludzie wzięli coś do koszyka ,a potem jak się rozmyślili zostawili gdzie popadnie.tak moi drodzy to też świadczy o kulturze.po co tam szanować pracę drugiego człowieka!se pracuje to niech se łazi i szuka brakującego towaru w zakamarkach...co tam.I dziwię się tu przede wszystkim paniom które tak walczą o porządek w swoich domach z dziećmi czy partnerami.nie lubicie jak skarpetki leżą koło łóżka zamiast w koszu na bieliznę?aha ale w sklepie to łatwo rzucić coś gdzie kolwiek bo nam się jednak nie podoba.gość z 13:25 nie mówi zresztą o wszystkich chyba zostało to zaznaczone w tekście.ja jestem za opinią 13:25 trzeba w jakiś sposób zwracać ludziom uwagę na ich złe zachowanie bo tak to wszyscy wszystkim weszliby na głowę.
ta praca nie była dla nie traumą!i nie uważam że klient to zło!a porównuję do zwierząt ludzi którzy w sklepie zachowują się jak wypuszczeni z klatki!nie mam nic do robienia zakupów w weekend!ludzie nie potraficie interpretować tekstu!zwracam w nim uwagę na zachowanie ludzi-NIEKTÓRYCH LUDZI!więc nauczcie się czytać.mądrze pisze mój przedmówca, a myślałam że już nikt tego nie dostrzega...
ja tam do tesco nie chodze bo nie lubię tłoku.no chyba że w nocy
No tak, może niedługo w tesco, to sama sobie bułki upiekę, wędlinę pokroję, sama zeskanuję zakupy, a wielce szanowni pracownicy będą siedzieć na stołówce czy palarni. W sumie niezły pomysł, tylko ich wypłata też powinna wyglądać inaczej - skoro nie muszą nic układać, sprzątać po klientach itd to do ich obowiązków będzie należeć jedynie wyłożenie nowego towaru z magazynu i koniec. Czyli dostają zlecenie ze stawką godzinową typu: pracownik x wykłada 3 palety na dziale y; jeśli zajmie mu to powiedzmy 3 godziny, za tyle dostaje kasę i ma spadać do domu aż do kolejnej dostawy. I co pracownicy, pasuje wam taka forma?
ja też nie lubię tam robic zakupów jednak przyznaję że większośc ludzi to po prostu bydło i tyle!!!
najpierw to wniknij ile zarabia pracownik Tesco,czy ewentualnie można mu z czego obniżyć,raczej NIE.a ty myślisz,ze pracownik to ma jeszcze zapakować ci zakupy do reklamóweczki,zanieść do samochodu albo domu?
Jak mu nie pasują takie zarobki to niech zmieni pracę, czy ja zmuszam kogoś aby w tym Tesco pracował?
Jak wszyscy są tacy mądrzy i twierdzą, że sprzątać po klientach powinni pracownicy, a klient ma rozrzucać wszystko gdzie mu pasuje, to pójdźmy dalej. Tankując nie odkładajcie pistoletu do dystrybutora tylko rzucajcie na ziemię, a co! niech pracownik przyjdzie i podniesie przecież to jego praca i obowiązek.
Chlew jesteście i tyle.... Jak się coś bierze z półki i się nie kupuje, to odkłada się na to samo miejsce, tylko buraki odkładają w innych miejscach rzeczy z innych półek.
Niestety, w naszym społeczeństwie brak jest szacunku dla cudzej pracy. Najlepiej widać to po wpisach typu: "Sprzątaj, bo ci za to płacą" czy "Dostajesz za to pieniądze". To prostackie i burackie podejście do pracy drugiego człowieka, brak szacunku nie tylko do wykonywanej przez niego pracy, ale i do niego samego.
Przekonanie, że jako klient sklepu robiący zakupy za 10, 20, 50 czy nawet 1000 zł uzyskuje się jakiś wyższy status społeczny, który pozwala z lekceważeniem odnosić się do obsługi sklepu świadczy o niskim poziomie intelektualnym.
Czy można śmiecić na ulicy? Przecież płacimy podatki, z których utrzymywane są służby dbające o czystość...
Trochę szacunku dla cudzej pracy! To "klient nasz pan" oraz "płacę to żądam" to jakieś beznadziejne pokłosie po poprzedniej epoce... :-/
popieram tuinca i dromera szanujmy czyjas prace!!!!!!!!!!!!!!!!
w poprzedniej epoce to chyba raczej odwrotnie było"czy sie stoi czy się leży...'
Z czasów, kiedy to byłem "pjenkny i młody" i robiłem zakupy w naszej "piknej" galerii została mi trauma pt. znów na mnie patrzą jak na złodzieja. Otóż chodząc sobie po sklepach znajdujących się w tym centrum handlowym wielokrotnie odnosiłem wrażenie, że pracujące w tych miejscach osoby są tam za karę, a ja usiłuję wynieść pod koszulką 5 par majtek i skarpetki, a "miłe" panie już dotykają przycisku wzywającego ochronę. Żeby nie było, że niepotrzebnie jątrzę - sam mam bezpośredni kontakt z klientami i nigdy nie pozwoliłbym sobie na publiczne "smichy hihy" z kolegą - prawdopodobnie obrabiające "dupę" jakiemuś klientowi znajdującemu się w ich miejscu pracy :] Odnosząc się to innego wątku dot. "galerianek" i ich zachowania mogę napisać tylko, że nie szata i wykształcenie zdobi człowieka. Możecie mieć doktorat i zachowywać się jak skończone chamki, oderwane od pługa 10 minut temu :]