w w w . nik . gov .pl / kontrole / wyniki-kontroli-nik / kontrole,9294.html
Jest to wynik kontroli Najwyższej Izby Kontroli odnośnie unieważnienia matur z chemii w roku 2010/2011. Po skopiowaniu linku do przeglądarki proszę o usunięcie spacji
Dobra już 'chemicy' nie cwaniakujcie, bo dobrze wiecie jak było. Komu nie unieważnili potrafił przed znajomymi powiedzieć jakie wały odchodziły, a sytuacja z mikrofonem i studentem chemii w kiblu nadaje się do prokuratora. Ktoś kto to wymyślił powinien mieć dożywotni zakaz wstępu na wszystkie wyższe uczelnie w całej UE, zostalibyście przykładowo ukarani.
Najwyższe Izba Kontroli nie oceniła sytuacji, która miała miejsca w szkole, tylko krytycznie oceniła metody unieważniania matur, tzn. brak przepisów regulujących takie zachowanie.
Sam widziałem dziewczynę płaczącą po unieważnionej maturze, wtedy naprawdę było mi jej żal, ale gdy dowiedziałem się co ona robiła na egzaminie...
Mruwa , przestań pleść bzdury,jakie mikrofony jaki student, naoglądałeś się jeżeli onda. A jeżeli jesteś przekonany że to wszystko prawda to miej jaja i zgłoś to do prokuratury a nie wypisujesz anonimy na forum. Chemicy wiedzą jak było. Panie w OKE zrobiły pokazówkę kosztem dzieciaków z O-ca i najwyższy czas aby to zobaczyło światło dzienne. Brawo NIK.
Wystarczy porownac wypowiedzi dyrektorow OKE i CKE z ubieglego roku odnosnie dziwnego koloru w odpowiedziach uczniow z pytaniem tegorocznym (na poziomie podstawowym), gdzie ten dzieny kolor byl prawidlowa odpowiedzia.
Dokładnie. Wszystko jest okropnie naciągane :/
hm..., to znaczy, że w OKE panuje totalny bigos i bezprawie, ciekawe co na to Pani Ministra od Edukacji, przecież cały ten Cyrk to jej resortowo podległy rozgardiasz.
jeszcze nie było odwołań ze stanowisk?
Nie mam zamiaru na nikogo kablować, nie mówiąc już o tym, że osoby mogące to potwierdzić też nie puszczą pary z ust. Pamiętam jak wraz jednym takim maturzystą oglądałem filmik zrobiony przez OstrowiecTV i podczas, gdy maturzystka, której wyzerowali maturę powiedziała "na sali panowała idealna cisza", to wówczas ta osoba obok mnie wybuchła gromkim śmiechem...
Z resztą słynny "szafirowy" to wymysł Wybiórczej, CKE nie podała tego jako powodu unieważnienia matury.
Poza tym piszę tylko to, co usłyszałem od innych osób, które były w centrum tego wydarzenia. Fakt faktem, w OKE jest bałagan, ale on nie może usprawiedliwić zachowania piszących maturę.
Slynny "szafirowy" byl powodem nabrania podejrzen przez super sprawdzajacych, a terminy tego uzywala min. durektor OKE w wywiadzie telewizyjnym oraz na spotkaniu z dyrektorami podsumowujacymi matury.
Nie rozeszlo sie po kosciach, tylko takie bzdurne prawo od poczatku obowiazuje, ze maturzysta nie moze odwolac sie od wyroku sadu kapturowego i to niezaleznie na ile procent napisal.
w ktorej szkole te wały były?
Mruwa czy Ty uważasz,że 53 osoby zerżnęły maturę? To jest niedorzeczne, a tylu osobom unieważniono egzamin bez żadnych, jak wynika z raportu NIK, konkretnych przyczyn, tylko na podstawie domniemania. W państwie prawa? w XXI wieku? Jeśli juz mówimy o domniemaniu to raczej domniemanie niewinności powinno być punktem wyjściowym, a do wydania takiego werdyktu jak słusznie zauważyła Najwyższa Izba Kontroli trzeba co najmniej uprawdopodobnić założoną tezę a najlepiej udowodnić. Zrobiono dzieciakom krzywdę i tyle, przynajmniej większości z nich. Ale oliwa sprawiedliwa ...
A to jest teraz już na to jakieś przyzwolenie społeczne? Rozumiem, że skoro ja odpisałem na klasówce od kolegi zadanie, to maturzystom- przyszłym lekarzom ściąganie winno zostać wybaczone? Ja wszystkie egzaminy maturalne napisałem samemu, od nikogo nie ściągałem.
"Uniewanienie nastapilo podczas sprawdzania prac a nie podczas egzaminu."- czyli kolejne Twoje zdanie z cyklu "nie wiem co napisać, więc napiszę cokolwiek o czym wszyscy wiedzą i będę to uważał za argument".
Nie znasz procedur, wiec nie rozumiesz co pisze. Jesli w trakcie egzaminu zespol nadzorujacy przylapie cie na wspolpracy, zadzwoni telefon, itp. to uniewaznienie nastepuje automatycznie i slusznie. Natomiast jesli na zasadzie domyslow podczas sprawdzania, to juz inna bajka - choc czasami ludzie ze sciag przepisuja np: "cd. na drugiej stronie", "verte" i wtedy nie ma watpliwosci, ze praca odpisana. Ale to nie to samo, co domysly i podobienstwa.