Co sadzicie o sklepie FRESH na granicznej. ?
super sklep, bardzo miłe panie i chyba jedyny sklep w Ostrowcu, w którym można kupić Dr Peppera.
nie przesadzaj pepper jest teraz wszedzie uwielbiam ten napoj
Całkiem przyzwoita obsługa. Niezłe zaopatrzenie ale dość ubogi asortyment.
jedna pani taka niemiła, nic jej się nie chce robić. A jak sie poprosi o hotdoga to robi jakieś dziwne miny. Nie za to jej płacą, jak jej tak się nie chce pracować to po co się tam zatrudniła.
czasami robię tam zakupy rano, raczej ok, nikt mnie nie skroił nigdy
Ta jedna młoda pani przy tuszy cały czas piszę smsy i faktycznie robi jakieś dziwne miny jak się nią o coś poprosi.
Faktem jest, ze na to czy klient przychodzi do sklepy czy nie wpływa w dużej mierze obsługa. Jeżeli jest nie miła, to ja osobiscie nie mam ochoty tam chodzić, bo po co sobie psuć dzień i po co sobie nerwy szrapać. We wspomnianym sklepie byłem raz i to zupełnie przez przypadek. Ale nigdy nie odczułem wybitnego braku sympatii ze strony pań, nie oznacza to, ze odczułem to ż ebyły miłe, bo nie były. Raczej takie normalne ekspedientki. neutralne.
To troszke bogatsza "żabka" nie ma czym sie zachwycac, a juz napewno niewiele "fresh" tam jest... Pepper jest jak i w kazdej zabce innej teraz...
Sklep jak sklep ale czy ktoś przyjżał się obsłudze?Osobiście mogę zaświadczyć jak panie, które tam pracują piły alkohol w czasie pracy. Bardzo chętnie rozmawiają z mężczyznami i składają im propozycje. Jedna która pracowała tam jeszcze miesiąc temu (nie wiem czy nadal tam pracuje) mieszka pare metrów od tego sklepu więc myśli, że może sobie pozwolić na picie alkoholu w czasie pracy, bo przecież jakoś doczołga się do domu w razie gdyby zaniemogła hehe
Może jesteś zazdrosny że Tobie nie złożyły żadnej prpozycji??
chodzi o tą czarną grubszą po solarium?
Jako sklep ok, ale obsluga fatalna. Zwłaszcza młoda dziewczyna przy tuszy, której nic nigdy sie nie chce i jest wielce obrażona jak trzeba kogos obsłużyć. Wiele razy bylam świadkiem jak klienci opuszczali sklep, bo robiła wszystko inne zamiast ich obsługiwać. Dziwię się,że tak długo tam pracuje ten "niemiluch", bo inaczej jej nie można nazwać. Na miejscu właściciela już dawno pozbyłabym się takiej pracownicy, osobiście przestalam robić tam zakupy wlaśnie przez takie podejście do klienta.
Muszę buty wypastować ale mi się nie chce. Zdecydowałem, będę chodził w upierdzielonych.