koncowka film powoduje, ze jest nieudany
po co ten populizm. akt homoseksulany jako inicjacja na kleryka. Beznadzieja. MImo, ze cala reszta wazna i nieglupia.
Ja też tak odebrałam tą końcówkę... że zepsuła cały film. Ale uważam, że mimo tego film godny obejrzenia. Ludzie którzy nie widzieli twierdzą, że to film o gejach ale ja osobiście tak go nie odbieram. Szkoda że się o tym tutaj porozmawiać nie da bo wątek nie wchodzi... Nie rozumiem dlaczego...
Żaden błąd. Nie oglądam filmów, które promuje się na siłę. Jest dużo ciekawszych dzieł niż film o homoseksualistach.
Ja ten film widziałam, zrobił na mnie ogromne wrażenie i ani przez sekundę nie odebrałam go jako "film o homoseksualistach". Jest to przede wszystkim film o wielkiej samotności, walce z samym sobą. Ponadto świetna muzyka. Chyra znakomity w tej roli.
Ale oni żyją między nami. Czy film o niepełnosprawnych, też nazwiesz promowaniem ? Mierżą mnie ludzie którzy we wszystkim widzą prowokację, którzy nie potrafią zaakceptować inności, którzy udają wszechpolaków a sąsiada utopili by w łyżce wody. Kiedy przestaniemy być wreszcie zakompleksionym, zaściankowym narodem?
Ktoś jeszcze podyskutuje?
dlaczego piszecie że końcówka nie udana? przecież to cały sens filmu - chodzi o to, że młodzi mężczyźni, którzy mają "problem" i boją się konfrontacji ze światem uciekają za mury żeby się "schować" i stąd tylu zboczeńców w tej grupie społecznej
Ale wiesz, ja to odebrałam tak - jesteś gejem to idź do seminarium, będziesz szczęśliwy. Poza tym ten Dynia przez cały film sprawiał wrażenie lekko upośledzonego umysłowo, tak mi się wydawało. A jednak seminarium to dosyć trudne studia. Jakoś ta końcówka nie pasowała mi do poziomu całego filmu.