Ta kiełbaska się nazywa "wyborcza". Ten trend przyszedł do nas z USA. Tam przed wyborami organizowane są liczne pikniki RODZINNE, podczas których nie sposób nie dowiedzieć się kto jest taki wspaniałomyślny i tak kocha lud :)
"Bo pan X. Y. to dał nam bigos i go kochamy na umór!".
W sumie lepsza taka kampania niż podkopywanie konkurencji.
A mnie się tam podobało, rok temu też było fajnie
Wybory w listopadzie więc takich festynów będzie pewnie więcej. Chociaż tyle na tym skorzystamy.
echchchch prosty lud za kiełbasę mozna kupić, jeszcze wam sie odbije ta kiłbasa.
Nie byłam, nie widziałam. Ale skoro ludziom się podobało i dziękują - to czemu ich krytykujecie? Może było fajnie. A głosować będą na kogo będą chcieli - mają takie prawo.
ale obciach taki sobie odpust przedwyborczy
panie lukaszu nie rob pan obcjachu przedwyborczego daj pan tym co potrzeba a imprezke zrob pan po wyborach na dni ostrowca